Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Patrizio Stronati nie dla Kolejorza? Kolejny obrońca odmówił dumie Wielkopolski? Co z defensywą Poznańskiej Lokomotywy?

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Patrizio Stronati podczas treningu w Baniku Ostrava.
Patrizio Stronati podczas treningu w Baniku Ostrava. YouTube Banik Ostrava
Patrizio Stronati nie dla Kolejorza? Urodzony we Włoszech obywatel Czech być może wybierze Udinese jako miejsce, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Środkowy obrońca był łączony z Lechem, a jego agent był już nawet Poznaniu, ale w czwartek Stronati na swoim Instagramie opublikował zdjęcie sugerujące, że zawodnik może dołączyć jednak do włoskiego klubu.

Patrizio Stronati to 24-letni obrońca, który był łączony w letnim okienku transferowym z Lechem Poznań. Zawodnik ma za sobą dobry sezon w Baniku Ostrava, gdzie przeszedł w zeszłym roku z Austrii Wiedeń. Piłkarz zbierał dobre recenzje za swoją grę i miał bardzo dobrą opinię wśród kibiców czeskiego klubu. Dodatkowo Ostrava leży blisko granicy z Polską i obrońca nie miałby większego problemu z szybkim przyswojeniem języka polskiego.

Wydawało się, że Czech jest idealnym kandydatem do gry na środku obrony w Lechu Poznań. Pasował do Lecha charakterologicznie oraz ma za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Czech. Piłkarz ma 24 lata i jeśli pokazałby się z dobrej strony w Poznaniu, to Lech miałby szanse jeszcze zarobić na tym piłkarzu.

Czytaj też: Raport finansowy: Ósme miejsce Lecha Poznań sporo kosztowało

Banik Ostrava jeśli dostanie dobrą ofertę, to jest w stanie sprzedać zawodnika. Lech byłby dobrym wyborem dla piłkarza i Patrizio dogadał już szczegóły kontraktu indywidualnego. Piłkarz biegle posługuje się językiem włoskim i nie powinien mieć żadnych problemów z aklimatyzacją na Półwyspie Apenińskim. Możliwe jest jeszcze pozostanie zawodnika w czeskim klubie.

Lech Poznań poszukuje środkowych obrońców. Jest to ta formacja, w której zapowiada się najwięcej zmian, a obecnie są tam największe braki. Nie trzeba być ekspertem, by wiedzieć, że formacja defensywna zgrywa się najdłużej, dlatego kibice mogą mieć obawy, czy nie powtórzy się scenariusz sprzed roku.

Ivan Djurdievic, ówczesny szkoleniowiec lechitów uznał, że mając w kadrze Thomasa Rogne, Nikole Vujadinovicia, Rafała Janickiego i Vernona DeMarco, to jest to wystarczający zestaw stoperów na zwojowanie ligi. Szybko okazało się, że jest inaczej i wystawianie kolejnego zawodnika z rezerw w postaci Macieja Orłowskiego nie pomogło w uszczelnieniu dziurawej defensywy Kolejorza.

Sprawdź też:

Lech sięgnął wtedy na szybko po Dimitriosa Goutasa, który nie wyskoczył ponad przeciętność i nie był lekarstwem na błędy defensywne Kolejorza. Teraz sytuacja niestety się powtarza i defensywa Lecha dalej potrzebuje wzmocnień. Dziennikarz Gazety Wyborczej Radosław Nawrot poinformował, że jest spora szansa na dołączenie dwóch nowych stoperów w przyszłym tygodniu. Dodatkowo sam Tomasz Rząsa mówił na stronie klubowej po transferze Tomasza Dejewskiego, że ten będzie walczył o miejsce w składzie z obrońcami, którzy jeszcze trafią do Lecha. Mowa była o liczbie mnogiej, więc przekonamy się w przyszłym tygodniu, co będzie wynikać ze słów dyrektora sportowego Kolejorza.

W środę Lech zakontraktował pierwszego obrońcę w letnim okienku transferowym. Jest to Tomasz Dejewski, wychowanek Lecha, który wrócił do niebiesko-białych na zasadzie wolnego transferu z Warty Poznań. 24-letni piłkarz ma być brany pod uwagę w pierwszej drużynie, ale najprawdopodobniej większość występów zaliczy w zespole rezerw.

Dużo mówi się także o powrocie Macieja Orłowskiego do Lecha, który jest obecnie wypożyczony do drugoligowego Górnika Łęczna. Jako że Górnik i Lech spotkają się w rozgrywkach II ligi, to w Poznaniu zastanawiają się, czy jest sens, by Maciej grał w Górniku, a nie wrócił do Lecha i wspomógł rezerwy w walce o utrzymanie. Sam zawodnik pojawił się na sobotniej fecie po awansie na szczebel centralny.

Kto jeszcze odmówił Lechowi?

Z naszych informacji wynika, że Lechowi odmówił już m.in. Paweł Bochniewicz z Górnika Zabrze (gdzie jest wypożyczony z Udinese) i Jan Sobociński. W przypadku tego pierwszego, jego sytuacja wyjaśni się po mistrzostwach Europy U-21, ale bardzo prawdopodobny jest powrót zawodnika do Udinese bądź pozostanie w Górniku.

Jeśli chodzi o Sobocińskiego, to tutaj sam ŁKS nie chce sprzedawać zawodnika. Kolejorz złożył ofertę jeszcze przed mistrzostwami Świata do lat 20, na których występował Sobociński, ale była ona tak niska, że od razu została odrzucona przez klub. ŁKS chce zatrzymać zawodnika jeszcze na sezon, a sam piłkarz nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu.

Zatem w środku obrony szykują się ruchy w Kolejorzu i w przyszłym tygodniu zapewne poznamy nowych piłkarzy, którzy dołączą do ekipy Dariusza Żurawia.

ZOBACZ TEŻ:

Większość piłkarzy Lecha Poznań jest na wakacjach. Ale nie wszyscy. Robert Gumny i Paweł Tomczyk na urlopy muszą jeszcze poczekać. Przygotowują się do mistrzostw Europy U-21. Zobacz, jak spędzali wakacje Thomas Rogne, Darko Jevtić, Juliusz Letniowski czy Christian Gytkjaer ---->

Lech Poznań: Jak piłkarze Kolejorza odpoczywają na wakacjach...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Patrizio Stronati nie dla Kolejorza? Kolejny obrońca odmówił dumie Wielkopolski? Co z defensywą Poznańskiej Lokomotywy? - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24