Lech Poznań pobije rekord transferowy. Skrzydłowy Adriel Ba Loua w tym tygodniu przyjedzie do Poznania. Co z napastnikiem i lewym obrońcą?

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Maciej Skorża chciał trzech transferów i najprawdopodobniej tyle dostanie jeszcze przed końcem sierpnia. Z kolei Mikael Ishak może mieć nowego rywala w ataku.
Maciej Skorża chciał trzech transferów i najprawdopodobniej tyle dostanie jeszcze przed końcem sierpnia. Z kolei Mikael Ishak może mieć nowego rywala w ataku. Grzegorz Dembiński
Lech Poznań dopina właśnie historyczny transfer dla klubu. Do Kolejorza ma dołączyć 25-letni Iworyjczyk, Adriel Ba Loua występujący w Viktorii Pilzno. Piłkarz na początku tygodnia ma pojawić się w Poznaniu i przejść testy medyczne przed podpisaniem czteroletniego kontraktu. Nie wiadomo jednak, czy trafi do drużyny od razu, czy trzeba będzie poczekać kilka dni. Jedno jest pewne - będzie to rekordowy transfer w historii Lecha, pod względem wydanej kwoty na piłkarza. A to jeszcze nie koniec okienka transferowego przy Bułgarskiej.

Adriel Ba Loua to zawodnik czeskiej Viktorii Pilzno, z którą obecnie rywalizuje w play-off Ligi Konferencji Europy. W ostatniej rundzie zespół zza naszej południowej granicy zmierzy się z CSKA Sofia. Czeski klub chce, aby 25-letni skrzydłowy został w klubie do końca eliminacji i pomógł w dwumeczu decydującym o awansie do fazy grupowej. Lech Poznań przerabiał już taką historię w przypadku transferu Lubomira Satki w lipcu 2019 roku. Wtedy także podpisał wcześniej kontrakt ze Słowakiem, ale czekał na Satkę, który rywalizował wówczas w dwumeczu z Cracovią w eliminacjach Ligi Europy. Jak widać, czekać się opłacało.

Piłkarz mógł trafić do Lecha już wcześniej, ale w zeszły czwartek Viktoria Pilzno w dramatycznych okolicznościach jednak awansowała do IV rundy kwalifikacji Ligi Konferencji pokonując po rzutach karnych walijski The New Saints (w pierwszy mecz Czesi przegrali 2:4). Po awansie do następnej rundy czeski klub uznał, że zatrzyma Iworyjczyka do końca walki o awans do grupy, tak więc Lech musi jeszcze poczekać na tego zawodnika. Kolejorz ma negocjować w tej sprawie, aby piłkarz jak najszybciej trafił na Bułgarską, ale taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny.

Zobacz też: Rezerwy Lecha Poznań potrzebowały dwóch dni, aby wygrać ze Zniczem Pruszków

25-letni skrzydłowy chce trafić do Lecha. W klubie z Bułgarskiej widzi możliwość zrobienia kolejnego kroku do przodu w swojej karierze. Piłkarz ma na początku tygodnia przyjechać do Poznania i przejść testy medyczne. Kolejorz wysłał nawet samochód po piłkarza, bo Viktoria gra w niedzielę wieczorem mecz w Libercu. Z kolei bardzo prawdopodobne, że Adriel Ba Loua nie znajdzie się w kadrze meczowej na to spotkanie.

Historyczny transfer Lecha

Transfer Adriela Ba Louy ma być najdroższym zawodnikiem w historii klubu. Ma kosztować 1,2 miliona euro, czyli ponad 31 mln koron i podpisać czteroletni kontrakt z klubem, o czym pierwszy poinformował Sebastian Staszewski z Interii. Wcześniej najdroższym piłkarzem sprowadzonym przez Kolejorza był Rafał Murawski, który 10 lat temu kosztował milion euro. Zatem mogą się ziścić słowa Piotra Rutkowskiego o tym, że Lech w letnim okienku wyda na transfery najwięcej ze wszystkich polskich klubów.

Dlaczego odchodzi?

Ba Loua rok temu został sprowadzony do Pilzna za ok. 850 tysięcy euro z MFK Karvina, więc Czesi na nim zarobią. Dlaczego odchodzi z Viktori skoro był jej kluczowym zawodnikiem (przez nieco ponad rok - 45 spotkań, 9 goli oraz 6 asyst. Grał też w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy)?

Latem do klubu trafił utytułowany trener, były selekcjoner reprezentacji Czech czy Kazachstanu, 56-letni Michal Bilek. Po przyjściu tego szkoleniowca w klubie osłabła pozycja zawodnika z Wybrzeża Kości Słoniowej na rzecz sprowadzonego latem z Liberca 31-letniego Kolumbijczyka Jhona Mosquery. Dodatkowo sam Ba Loua jest pozytywnie nastawiony do transferu do stolicy Wielkopolski i w Czechach nie mają zamiaru go na siłę zatrzymywać. Lech tez wykazuje duże zainteresowanie sprowadzeniem tego piłkarza.

Czytaj też: Termalica - Lech Poznań 1:3. Atomowy początek i świetny koniec. Kolejorz nadal liderem

Co z kolejnymi transferami Lecha Poznań?

Lech Poznań nie ma zamiaru kończyć okienka transferowego na sprowadzeniu Ba Louy. Dodatkowo w ostatnich dniach gruchnęła wiadomość o poważnym urazie Arona Johannssona w meczu rezerw z Wisłą Puławy (4:1). Amerykanin doznał w nim urazu barku, który może wykluczyć go z gry nawet do końca roku, co oznaczałoby, że w Lechu może już nie zagrać, bo ma kontrakt do końca bieżącego roku. W Kolejorzu poszukują teraz napastnika. Głównie dlatego, że Maciej Skorża chce mieć komfort wyboru. Nowy napastnik ma zostać sprowadzony na zasadzie wypożyczenia, a jego pensja nie ma być wyższa niż 20 tysięcy brutto euro miesięcznie. Z tego, co udało się usłyszeć, ma to być piłkarz "którego kibice Lecha Poznań będą kojarzyć".

Fani w Poznaniu dalej czekają na zmiennika dla Barrego Douglasa. Szkot co prawda z meczu na mecz wchodzi na coraz wyższe obroty i strzelił w ostatnim meczu pięknego gola, ale nie ma za niego odpowiedniego zastępstwa. W niedzielę Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty poinformował, że Lech Poznań jest zainteresowany 23-letnim Słoweńcem - Svenem Kariciem z Domżale, który tak jak zapowiadał Maciej Skorża, może grac na dwóch pozycjach lewej obronie i środku defensywy. Piłkarz wyceniany jest na 600 tysięcy euro, a jego kontrakt jest jeszcze ważny przez 1,5 roku.

Miał przyjść do Lecha zamiast Douglasa

Wracając jeszcze do transferu Barrego Douglasa, to Szkot nie był pierwszym wyborem na liście Lecha Poznań. Przed nim był m.in. 27-letni reprezentant Finlandii Jere Uronen, który ostatecznie z Genk za milion euro trafił do Ligue 1, a konkretnie do Starde Brest. Nie ma się co dziwić, że Fin wybrał zamiast ligi polskiej, ligę francuską. Z kolei to nie jedyne nazwisko, które było blisko transferu do Lecha.

Kolejorz prowadził zaawansowane negocjacje z 26-letnim Duńczykiem - Casperem Höjerem, który wówczas był piłkarzem Aarhus GF. Lewonożny piłkarz także wybrał inny klub niż Kolejorza, ale postawił na ligę czeską i został zawodnikiem Sparty Praga. Kosztował 700 tysięcy euro. Niestety dla Czechów piłkarz rozegrał tylko trzy mecze i doznał już kontuzji łydki, która wyłączy go z gry do końca listopada.

Lech Poznań stoczył na boisku w Niecieczy wojnę błyskawiczną. Zadał miejscowym "Słonikom" dwa szybkie ciosy, po czym pozwolił rywalowi na przejęcie inicjatywy. Kiedy ten jednak się wykrwawił, zadał cios ostateczny i odniósł trzecie zwycięstwo w batalii o mistrzostwo Polski. Nic dziwnego więc, że umocnił się na fotelu lidera ekstraklasy. Bohaterami byli wszyscy, ale najbardziej mogła się podobać chyba bramka Barry Douglasa, który strzelił z wolnego w swoim starym, dobrym stylu.Zobacz oceny lechitów za mecz z beniaminkiem ---->

Oceniamy piłkarzy Lecha Poznań za mecz z Termaliką Nieciecza...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24