Lech Poznań - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)

Czwartkowy sparing został rozegrany w formacie trzech tercji po 30 minut. W pierwszej nieco częściej przy piłce byli lechici, ale nie potrafili sobie stworzyć klarownej sytuacji. Nie było nawet celnego strzału. Próba Sykory została zablokowana, a gdy Pereira podawał do Szymczaka, młody napastnik źle trafił w piłkę.

Tempo meczu nie było imponujące. Na pewno wpływ miała na to upalna aura, ale też fakt, że obie drużyny mają w ośrodku Remesu ciężkie treningi. Dużo było niedokładności, właściwie niewidoczni byli skrzydłowi. Tę nieco wakacyjną atmosferę (tuż obok bocznego boiska, wiele osób się opalało i kapało się w basenach) przerwał strzał z dystansu Kowalczyka.
Pomocnik Portowców zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, nieco zasłonięty i spóźniony Filip Bednarek przepuścił piłkę zmierzającą tuż przy słupku.

W drugiej tercji dwa razy z dobrej strony pokazał się Szymczak. Ładnie zastawił się z piłką w polu karnym, ale podanie do kolegów przed bramkę były niecelne.

Po zmianie stron ofensywa Lecha nie wyglądała jakoś lepiej choć Szymczaka zmienił Sobiech. Doświadczony napastnik najpierw przegrał pojedynek w polu karnym, a potem próbował zaskoczyć Portowców strzałem głową.

Akcji ofensywnych z obu stron było zresztą jak na lekarstwo. W końcówce uaktywnił się Skóraś, ale i tak kibice z utęsknieniem czekali na końcowy gwizdek, by podejść do piłkarzy i zrobić z nimi zdjęcia lub zdobyć autograf.

Lech Poznań: Filip Bednarek (46. Artur Rudko) – Joel Pereira (61. Igor Kornobis), Antonio Milić (61. Alan Czerwiński), Maksymilian Pingot (61. Patryk Olejnik), Pedro Rebocho (61. Barry Douglas) – Adriel Ba Loua (61. Kristoffer Velde), Radosław Murawski (61. Patryk Gogół), Filip Marchwiński (58. Antoni Kozubal), Jan Sýkora (61. Michał Skóraś) - Joao Amaral (61. Dani Ramirez) – Filip Szymczak (46. Artur Sobiech)