Lech Poznań przegrywa z Cracovią 1:2. Kto zagrał najsłabiej w zespole Kolejorza? Oto nasze oceny piłkarzy
BRAMKARZ I OBROŃCY
MICKEY VAN DER HART 4
Nie miał zbyt wiele pracy w pierwszej połowie. Nie panikował przy zagraniach nogami, ale z tego akurat jest znany. Przy golu mógł zrobić coś więcej, ale winić go za utratę bramki nie można. Przy drugiej… bezradnie patrzył, co się dzieje.
JAKUB KAMIŃSKI 4
Grał ostrożnie. Miał problemy z ustawieniem i przez to padła pierwsza bramka dla Lecha. Kilka razy dał się za łatwo ograć. Może dziwić, że najdrożej wyceniany piłkarz ligi jest w Lechu tak rzucany po pozycjach.
BARTOSZ SALAMON 3
Posłał kilka dokładnych dłuższych podań, ale przy pierwszej sytuacji ze stratą bramki był za mało konkretny i Siplak łatwo go minął. Przy drugiej był za daleko od van Amersfoorta. To ma być lider Lecha, ale tym meczem tego nie pokazał.
ANTONIO MILIĆ 4
Nie wyróżnił się niczym szczególnym, ale przegrał kilka pojedynków. Złamał linię spalonego przy drugiej bramce. Nie był wzmocnieniem defensywy Kolejorza. Dostosował się do jej poziomu.
TYMOTEUSZ PUCHACZ 5
Potencjał do gry ofensywnej na lewej obronie zdecydowanie u Tymka jest, ale był bardzo chaotyczny. Mało było dośrodkowań z jego strony. Oddał dwa strzały w pierwszej połowie, ale miejmy nadzieję, że nie widział ich Paulo Sousa. Czasami ma problemy z decyzyjnością. Dobrze przewidywał w defensywie.
Pozostałe oceny piłkarzy Lecha Poznać za mecz z Cracovią --->