Kolejorzowi wypożyczenie zawodnika udało się sprawnie ukryć. Do mediów nie przedostała się żadna informacja, a wszyscy zajęci byli wypożyczeniami Mohammada Awwada z Maccabi Hajfa i Niki Kaczarawy z Anorthosisu Famagusta. Dość nieoczekiwanie w piątek wieczór Lech zakomunikował, że do zespołu dołączy jeszcze Kraweć.
Decyzja o ściągnięciu lewego obrońcy podyktowana była odejściem innego Ukraińca z Lecha, czyli Wołodymyra Kostewycza, który w styczniu dołączy do Dynama Kijów. Zresztą Tomasz Rząsa w rozmowie z nami zapowiadał, że Kolejorz szuka kogoś nowego.
- My też zdajemy sobie sprawę, że w tym momencie do rywalizacji z Tymkiem Puchaczem możemy mieć „świeżą krew”. Zawodnika, który będzie szukał kolejnych wyzwań w Lechu - mówił w ostatni poniedziałek dyrektor Kolejorza.
Sprawdź też:
Czytaj też: Dariusz Żuraw grzmi na konferencji po meczu i narzeka na sędziowanie: "Nie mogę tego przemilczeć"
Wasyl Kraweć będzie szóstym Ukraińcem w historii w kadrze Lecha Poznań i kolejnym bocznym obrońcą. 23-latek urodził się we Lwowie i pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowych Karpatach, a z tego właśnie klubu do Lecha w 2017 roku przechodził Wołodymyr Kostewycz. Do pierwszej drużyny zespołu z Lwowa Kraweć został włączony w 2015 roku i wtedy w niej zadebiutował. W sezonie 2015/16 rozegrał dla Karpat 15 spotkań. W kolejnych rozgrywkach także rozegrał 15 meczów, ale w styczniu 2017 roku został wypożyczony do hiszpańskiego CD Lugo. Łącznie dla pierwszego zespołu Karpat Lwów Kraweć rozegrał 35 meczów i zaliczył 3 asysty.
Ukrainiec najpierw do CD Lugo dołączył na zasadzie wypożyczenia, a po pół roku przeniósł się do Hiszpanii na zasadzie transferu definitywnego i rozegrał tam 57 meczów i zaliczył 8 asyst.
Po dwóch latach spędzonych w hiszpańskim drugoligowcu został wytransferowany za 2,5 mln euro do CD Leganés, które występowało wówczas w La Lidze. Przeszedł tam na początku 2019 roku i w sezonie 18/19 zaliczył sześć spotkań na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii (90 minut z Atletico, 65 minut z Valencią, 68 minut z Athletikiem, a do tego epizodyczne występy z z Hueską, Levante i Gironą). Po spokojnym wejściu do La Liga w kolejnym sezonie nie mógł przebić się do kadry meczowej.
Sprawdź też:
W sierpniu 2019 roku po Ukraińca zgłosiła się... Barcelona. Jak pisały hiszpańskie media, Kraweć swoimi sześcioma występami "przyciągnął uwagę skautów". Oczywiście chodzi o zespół Barcelony B i zawodnik miał tam zostać ściągnięty jako regularnie grający piłkarz drugiego zespołu z ewentualną perspektywą awansu do pierwszej drużyny. Transfer ostatecznie nie doszedł do skutku.
Zimą 2020 roku przeniósł się z powrotem do CD Lugo na zasadzie wypożyczenia. W zeszłym sezonie rozegrał 15 meczów w La Liga 2 i zaliczył 2 asysty, a jego macierzysty klub Leganes spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii.
Czytaj też: Lech Poznań i Warta Poznań poznały swoich rywali w 1/16 Pucharu Polski
Teraz Kraweć chce się odbudować i dlatego zdecydował się na przejście do Lecha Poznań. O 23-latku da się wyczytać opinię, że na najwyższą ligę hiszpańską był za słaby i dysponował przeciętną techniką. W swojej grze bazuje głównie na fizyczności i świetnym wybieganiu.
- Jakim jestem zawodnikiem? Na ten temat pewnie najlepiej wypowiedzieliby się trenerzy, z którymi miałem okazję współpracować. Myślę, że na boisku jestem typem "pracusia". Zawodnika, który na murawie naprawdę dużo pracuje i to zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Niezależnie od tego, czy jest dwudziesta, trzydziesta czy dziewięćdziesiąta minuta meczu, zawsze walczę do upadłego – tak opowiada o sobie na łamach oficjalnej strony Lecha 23-letni piłkarz.
Jego kontrakt z Leganes obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Portal Transfermarkt.pl wycenia obecnie zawodnika na 1,6 mln euro. Piłkarz w piątek przeszedł testy medyczne i w poniedziałek obie strony oficjalnie sfinalizowały wypożyczenie do Poznania.
- Ma zwiększyć rywalizację na pozycji lewego obrońcy, ale równie dobrze może zagrać na boku boiska wyżej lub na skrzydle może wystąpić Tymoteusz Puchacz, który ostatnio częściej występował w defensywie, ale w poprzednim sezonie regularnie grał także w pomocy. Kravets to doskonale przygotowany fizycznie zawodnik o usposobieniu ofensywnym, z dobrym dośrodkowaniem, który doskonale pasuje do preferowanego przez nas stylu gry - tak charakteryzuje nowy nabytek Lecha dyrektor sportowy klubu, Tomasz Rząsa.
Nowy zawodnik pojawił się w Poznaniu w czwartek późnym wieczorem i szybko zdążył dobrze odnaleźć się w stolicy Wielkopolski.
- Jest tutaj wielki i przepiękny stadion. Naprawdę niesamowity. Miasto z kolei jest dość podobne do mojego rodzinnego Lwowa, także ma bogatą historię i już zdążyło skraść moje serce. Mam stąd blisko do domu rodzinnego, ale czuję, że tutaj także wkrótce poczuję się jak w domu – ocenia ukraiński obrońca.
Follow https://twitter.com/dobraszd?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Sprawdź też:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?