"Lech Poznań stał się parodią poważnego klubu". Ostre komentarze po kompromitacji Kolejorza na Islandii

"Wstyd" oraz "kompromitacja" - to te dwa słowa przewijały się najczęściej w komentarzach kibiców Kolejorza oraz ogólnopolskich dziennikarzy po czwartkowym meczu poznaniaków w Islandii. W stolicy Wielkopolski dzieje się źle. Tutaj można śmiało napisać o pożarze, który jest gaszony benzyną.

Użytkownicy zwracają uwagę, że jednym z głównych powodów, przez który niebiesko-biali notują tak fatalne wyniki, jest brak transferów oraz skąpstwo działaczy z Poznania, które wpłynęłyby na podniesienie jakości zespołu.

Nie brakuje także głosów, które domagają się zwolnienia holenderskiego szkoleniowca - Johna van den Broma - z Poznania.

W zupełnie innych nastrojach są islandzkie media, które opisują wczorajszy sukces swojej drużyny. Portal visir.is potwierdza, że strzelec wczorajszej bramce, Ari Sigurpalsson był najlepszym zawodnikiem na boisku. Serwis podaje również, że ich zespół powinien wygrać różnicą przynajmniej dwóch bramek.

Zwycięstwo czerwono-czarnych było sprawiedliwe. Jednak to goście byli faworytem w meczu. W drugiej połowie Polacy mieli najgroźniejsze szanse. Chociaż to mistrzowie Islandii i zdobywcy pucharu byli bardziej skłonni do zdobycia bramki i mogą być nieco rozczarowani, że nie strzelili przynajmniej jednego gola więcej

- informuje visir.is.

Spotkanie na łamach mbl.is skomentował także wspomniany już Sigurpalsson:

- Możemy śmiało konkurować z tymi zespołami. Dzięki naszemu stylowi gry oraz jakości zawodników możemy grać z tymi większymi zespołami w Europie. Oczywiście, to tylko połowa całego dwumeczu. Jeśli nie pojawimy się w następnej grze, to ten wynik nie będzie miał znaczenia. Oczywiście najpierw musimy rozegrać ligowy mecz z Framem w niedzielę, ale później wylatujemy i będziemy się przygotowywać. Jestem po prostu podekscytowany myślą, że zagram przed 40 tys. ludzi

– powiedział Ari w wywiadzie dla mbl.is po czwartkowym meczu.

Co do frekwencji na stadionie podczas najbliższego rewanżowego meczu w III rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji. Jeżeli poznaniacy zanotują słaby wynik w spotkaniu przeciwko Zagłębiu Lubin, to liczba widzów przy Bułgarskiej może nie przekroczyć 10 tysięcy osób.