- Po wielu latach Lech Poznań znów grał w Europie, co było bardzo fajne, bo miałem w tym duży wkład. Rozgrywanie wielkich meczów i udział w ważnych rozgrywkach to coś, o czym marzy się od małego - powiedział Ishak Jesperowi Ottosonowi z Fotbolltransfers.com.
Zanim Ishak został tego lata piłkarzem Lechem Poznań, spędził trzy i pół sezonu w Norymberdze w Niemczech.
- Jeśli porównać polską ligę z Bundesligą, to w Niemczech jest oczywiście wyższy poziom. Ale nasz zespół w Polsce jest naprawdę dobry. Przyciągnęły mnie ambicje Lecha, w Niemczech zwykle walczyliśmy o przetrwanie. Teraz gram w drużynie, w której mam więcej sytuacji do zdobycia bramek. Z opcji, które miałem tego lata, ta była najlepsza - powiedział.
Mariusz Rumak o nowym trenerskim wyzwaniu oraz o postawie Lecha Poznań
Duże zainteresowanie Ishakiem
Czy wiesz, że twoje występy wzbudziły zainteresowanie innych klubów? - pytał Fotbolltransfers.com.
- Zainteresowanie jest duże. Ale ja skupiam się tylko na meczach, które pozostały w sezonie, a potem musimy to wszystko ocenić - mówi Ishak. - W Polsce moja rodzina kwitnie, jesteśmy tu szczęśliwi. Nie ma sensu teraz mówić o transferze. Otrzymuję różne sygnały, czego chce klub i czego ja chcę. Jeśli klub nie chce mnie sprzedawać, nie ma sensu nawet negocjować z innymi klubami. Mam kontrakt, jestem dumny, że mogę reprezentować tak duży klub. Nie mam problemu z pozostaniem tutaj - oznajmił.
Mikael Ishak może mówić w szatni po szwedzku
Mikael Ishak powiedział, że ceni sobie to, że w szatni może rozmawiać też po szwedzku. Zimą doszło do Lecha kilku znajomych z Allsvenskan - były kapitan drużyny Djurgården Jesper Karlström i napastnik Hammarby Aron Jóhannsson przybyli do Lecha Poznań w styczniu.
- To jest fajna sprawa. Mamy też Thomasa Rogne (dawniej IFK Goeteborg). Jesperowi poszło bardzo dobrze, od razu zajął miejsce w podstawowej jedenastce i był bardzo dobry. Aron również był świetny i od razu strzelił gole. Ale miał kilka drobnych kontuzji, które go powstrzymały - mówił o swoich kolegach Ishak.
Na razie nie wiadomo jednak, jakie zagraniczne kluby wyraziły zainteresowanie jego usługami. I czy Lech zamierza sprzedać Ishaka, który jest wyceniany na 2 mln euro.
Szwed zdradził, że chciałby sprawdzić się jeszcze w lidze szwedzkiej, ale przede wszystkim przez najbliższych kilka lat interesuje go dalszy pobyt za granicą. – Na razie jednak gram w Lechu, naprawdę dobrej drużynie. Chcemy powalczyć o awans do europejskich pucharów, po to tu przyszedłem – zaznaczył.
Europejskie puchary to temat już nieaktualny, ale sytuacja finansowa Kolejorza jest jeszcze na tyle dobra, że musiałaby przyjść propozycja "nie do odrzucenia", by Lech pozwolił Ishakowi odejść.
Sprawdź też:
- To dziwi i śmieszy pasażerów MPK! Oto zaskakujące zdjęcia z poznańskiej komunikacji!
- 21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkę
- Zaginęli w Wielkopolsce. Widziałeś kogoś z nich?
- Ma 21 lat i łowi taaakie ryby! Jak się odnajduje w męskim świecie wędkarzy?
- Szkoły, gdzie w Poznaniu najlepiej zdano maturę z polskiego
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?