Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań. Tylko wygrana pozwoli Kolejorzowi pozostać w grze o mistrza

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Poprzedni mecz z Jagiellonią był popisem Lecha Poznan . Liczymy, że w środę Kolejorz też zagra z polotem i ambicją
Poprzedni mecz z Jagiellonią był popisem Lecha Poznan . Liczymy, że w środę Kolejorz też zagra z polotem i ambicją Grzegorz Dembinski
Do końca rozgrywek Lotto Ekstraklasy zostały trzy kolejki - dziewięć punktów do zdobycia. Patrząc na dotychczasową rywalizację, pewnie nikt kompletu nie zdobędzie. Lech Poznań jeśli chce walczyć o tytuł musi się wreszcie przełamać i w środę pokonać u siebie z Jagiellonię (20.30). Jeśli znów straci punkty, to z mistrzostwa Polski będzie cieszyła się zapewne Legia i to na stadionie przy Bułgarskiej.

To najczarniejszy ze scenariuszy, jaki może sobie wyobrazić kibic Kolejorza.

- Podtrzymuję to, że zdobędziemy mistrzostwo - zadeklarował po meczu w Płocku trener Lecha Nenad Bjelica, ale choć jego zespół rozegrał słabe spotkanie i zaledwie zremisował, los znów się uśmiechnął do naszej drużyny. Legia bowiem mu nie odskoczyła, zagrała katastrofalnie w Białymstoku, w czołówce tabeli zachowany został status quo. Nadal więc tylko od Lecha zależy, czy po tym nerwowym, pełnym rozczarowań sezonie, 20 maja założy mistrzowską koronę.

Marginesu błędu już nie ma. Jeśli Lech znów zawiedzie, a Legia przy Łazienkowskiej pokona w środę Wisłę Płock (18), to strata do lidera wzrośnie do czterech punktów i będzie można pluć sobie w brodę, że nie wykorzystało się ogromnej szansy, na zdetronizowanie przeżywającego wielkie i niecodzienne zawirowania warszawskiego klubu. Taka okazja może się już długo nie powtórzyć. Prowadzący w tabeli legioniści zgromadzili w 34. kolejkach tylko 61 punktów. Tak mizernego dorobku, na tym etapie sezonu, lider nie miał od lat!

Lecz w sumie nieważne w jakim stylu, najważniejsze, by mistrzostwo zdobyć. Do tego niezbędna jest wygrana z Jagiellonią.

W rundzie zasadniczej poznaniacy rozgromili najbliższego rywala 5:1. W tym meczu momentami lechici grali jak natchnieni. W środę też przydałby się taki impuls, jak 11 marca był nieuznany gol. Decyzja arbitra tak rozłościła piłkarzy Kolejorza, że nastąpiła prawdziwa inwazja mocy. Frustracja wynikami przerodziła się w determinację i kreatywność. Nie ulega wątpliwości, że był to najlepszy mecz Lecha za kadencji Bjelicy w Poznaniu. Nasi zawodnicy pokazali szybką, kombinacyjną grę i jakość. Pytanie tylko czy jutro będą w stanie wrócić do tego lepszego piłkarskiego świata, do którego zdarza im się wkraczać niestety tylko od święta.

- Jest złość, bo nie wykorzystaliśmy naszych szans - mówił po meczu w Płocku Maciej Makuszewski. - Jestem naładowany, chcę coś od siebie dać drużynie i interesują mnie tylko zwycięstwa. Patrzymy na środę, bo to dla nas ważny mecz - dodał „Maki”.

I mamy nadzieję, że tą pozytywną energią zarazi całą drużynę. Kto jak kto, ale to właśnie on, Darko Jevtić czy Łukasz Trałka powinni wstrząsnąć szatnią Lecha, bo grą „na alibi” nic nie wygra.

W środę nie będzie mógł zagrać Radosław Majewski, który w Płocku został ukarany żółtą kartką. Trener Bjelica będzie musiał więc dokonać roszad w pomocy. Prawdopodobnie w środku zobaczymy Jevticia, jeśli na przeszkodzie nie staną znów jego problemy zdrowotne.

Jagiellonia też już nie jest tym zespołem, który w lutym i marcu wygrywał mecz za meczem. Podobnie jak Lech, ma ostatnio problemy w ofensywie. W niedzielę w meczu z Legią zespół z Białegostoku tylko raz celnie strzelił na bramkę Legii, która zaprezentowała się przeciętnie, by nie powiedzieć słabo.

Szkoleniowiec Jagi narzekał na skuteczność, ale też jest optymistą. - W Poznaniu będziemy walczyć o zwycięstwo, bo nie mamy już innego wyjścia - przekonywał na konferencji prasowej Ireneusz Mamrot.

Zapowiada się więc bardzo interesująca kolejka, bo Górnik, Wisła Kraków czy Wisła Płock, też jeszcze nie myślą o urlopach.

Wyjątkowo ciekawie będzie też na dole tabeli (oby i na boisku). Głównie dlatego, że niespodziewanie o utrzymanie muszą martwić się Lechia Gdańsk i Piast Gliwice. Zwłaszcza, że przed zespołami bezpośrednie starcia z 15. w tabeli Termaliką Nieciecza i 16. Sandecją Nowy Sącz .

Współpraca Tomasz Biliński

Lotto Ekstraklasa

  • 35. kolejka (8-9.05) - Legia Warszawa- Wisła Płock, Górnik Zabrze - Korona Kielce, Lech Poznań - Jagiellonia Białystok, Wisła Kraków - Zagłębie Lubin, Piast Gliwice - Lechia Gdańsk, Termalica Nieciecza- Sandecja Nowy Sącz, Arka Gdynia - Cracovia, Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin;
  • 36. kolejka(12-13) - Wisła Kraków - Lech, Legia - Górnik, Zagłębie - Jagiellonia, Wisła Płock - Korona, Śląsk - Piast, Sandecja - Cracovia, Pogoń - Lechia, Termalica - Arka;
  • 37. kolejka(19-20) - Lech - Legia, Górnik - Wisła Kraków, Jagiellonia - Wisła Płock, Korona - Zagłębie, Arka - Śląsk, Piast - Termalica, Cracovia - Pogoń, Lechia - Sandecja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań. Tylko wygrana pozwoli Kolejorzowi pozostać w grze o mistrza - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24