Lech Poznań: Tymoteusz Puchacz z pięknym golem, ale dopiero bramka przy Bułgarskiej, to będzie dla niego "coś"

Tymoteusz Puchacz w tym sezonie PKO Ekstraklasy prezentuje się dobrze. Od początku sezonu jest podstawowym zawodnikiem Lecha Poznań i wystąpił w każdym ligowym spotkaniu w obecnych rozgrywkach. Jeśli chodzi o bilans młodzieżowców, to w Kolejorzu wyprzedzają go dwaj bardziej doświadczeni koledzy - Kamil Jóźwiak i Robert Gumny. "Puszka" w tym sezonie nazbierał już 1226 minut, w których strzelił dwa piękne gole, zaliczył dwie asysty i dostał jedną żółtą kartkę (17 meczów).

Tymoteusz Puchacz wyrasta na kluczową postać Lecha Poznań. Obecnie mało który kibic wyobraża sobie Kolejorza, bez tego 20-letniego zawodnika. Niektórzy nawet słusznie wskazują Tymka jako ewentualnego przyszłego kapitana. Jego forma także ostatnio się broni i piłkarz zaczyna bardzo mocno pukać do reprezentacji młodzieżowej Czesława Michniewicza. Dodatkowo przemawiają za nim wspomniane wyżej liczby, a w kadrze do lat 20 także jest wyróżniającym piłkarzem.

Zobacz też: Wisła Płock - Lech Poznań 0:2: To początek zwycięskiej serii, na którą czekamy?

Dariusz Żuraw może cieszyć się z posiadania tak ważnego zawodnika w swoim zespole. Tymoteusz Puchacz w pomeczowej rozmowie w Canal+ przyznał, że w obliczu kontuzji Roberta Gumnego, zgłosił swój akces do gry nawet na prawej obronie! Niemniej szkoleniowiec Lecha nie chce rezygnować z umiejętności ofensywnych Puchacza, dlatego wystawia go na skrzydle.

Czytaj też: Lech Poznań: Robert Gumny nie zagra przez kilka miesięcy

Piłkarz ma na swoim koncie dwa gole w PKO Ekstraklasie, ale najbardziej czeka na premierowego gola przy Bułgarskiej. Wspominał o tym w jednym z wywiadów dla "Przeglądu Sportowego". - No tak, ale strzeliłem go w Zabrzu… Pierwsza bramka przy Bułgarskiej to dopiero będzie coś - deklaruje.