Lecha czekają jeszcze podczas zgrupowania w Belek dwa sparingii. W środę zmierzą się z FK Vozodovac Belgrad (początek o godz. 15.30, transmisja w LechTV), a w czwartek z ukraińskim potentatem Szachtarem Donieck. Szkoleniowiec Kolejorza zakomunikował już swoim piłkarzom, że największe obciążenia treningowe są już za nimi i teraz dominować będą zajęcia czysto piłkarskie przedzielone treningami taktycznymi.
- Praca, którą zawodnicy dotąd wykonali, miała przełożenie też na ich postawę podczas sparingów. Widziałem, że brakuje nam swobody operowania piłką. Na tym etapie nie mogło być jednak inaczej. Podobało mi się jednak to, że mimo zmęczenia była walka do samego końca i nikt nie miał zamiaru odpuszczać - powiedział na oficjalnej stronie internetowej klubu, trener Lecha.
Warto też dodać, że w dotychczasowych meczach kontrolnych lechici ani razu nie wystąpili w optymalnym składzie. Gdy solidnie wyglądała linia obrony, eksperymentalnie zestawiona była formacja ofensywna. I odwrotnie. Kiedy w ataku pojawiał się Christian Gytkjaer, a na skrzydłach Jóźwiak i Makuszewski wspierani Tibą oraz Jevticiem, w defensywie oglądaliśmy Janickiego, Goutasa, czy Wasielewskiego. Szansę otrzymywała też młodzież - Kamiński, Marchwiński, Pleśnierowicz czy Smajdor. To sprawiało, że lechici mieli duże problemy z kreowaniem sytuacji. Ciekawe akcje można było policzyć na palcach jednej ręki i choć rywalami nie były drużyny z najwyższej półki, w poczynaniach poznaniaków dominował chaos.
- Staram się tak pokierować składem, żeby grali wszyscy zawodnicy, w różnym składzie personalnym. Teraz wchodzimy w nowy etap. Rozpoczęła się rywalizacja o miejsce w wyjściowej jedenastce - tłumaczy trener.
Można się więc spodziewać, że w kolejnych sparingach wykrystalizuje się już jedenastka, która 8 lutego rozpocznie walkę o ligowe punkty. Cieszyć się trzeba, że podczas zgrupowania w Belek nie ma poważnych urazów. Spośród 32 zawodników przebywających na tureckiej riwierze z drobnymi problemami zdrowotnymi zmagał się tylko Wołodymyr Kostewycz. Ukrainiec może już jednak normalnie trenować i powinien zagrać w środę przeciwko Vozodovacowi.
Jest to drużyna z przedmieść Belgradu, będąca w cieniu najbardziej znanych klubów ze stolicy Serbii Partizana czy Crvenej Zvezdy. Co ciekawe, wychowankiem tego klubu jest były zawodnik i trener Kolejorza Ivan Djurdjević.
Czytaj też: Trzech lechitów w najdroższej jedenastce Ekstraklasy!
FK Vozdovac to piąty zespół poprzedniego sezonu serbskiej Superligi, ale w bieżących rozgrywkach podopiecznym Dragana Anicicia idzie dużo gorzej. „Smoki” po 21. kolejkach z dorobkiem 19 punktów zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli. Największą gwiazdą tej drużyny jest 19-letni napastnik Filip Stuparević, który jesienią strzelił 4 gole. Jest on tylko wypożyczony do Vozdovaca z Watfordu. Anglicy kupili go za ponad 2 mln euro, ale nie przebił on się do podstawowego składu „Szerszeni”.
W Turcji sparingi rozgrywają też inne polskie zespoły. Jagiellonia pokonała Slovana Liberec 3:1, ale najprawdopodobniej na cztery tygodnie straciła Jesusa Imaza. Hiszpan, który niedawno trafił do Jagi z Wisły Kraków, naderwał mięsień.
Śląsk Wrocław, już ze swoim nowym pomocnikiem Krzysztofem Mączyńskim, zremisował 2:2 z piątą drużyną duńskiej ekstraklasy Alborg Boldspilklub. Arka Gdynia pokonała natomiast 2:0 trzecią drużynę ukraińskiej ekstraklasy FK Ołeksandrija, a Piast Gliwice zremisował z piątą drużyną ligi bułgarskiej Batew Płowdiw 0:0.
Natomiast w Legii panowała we wtorek transferowa gorączka. Michał Pazdan został piłkarzem Ankaragucu. Turcy chcą też kupić Jose Kante.
Zobacz też:
Lech Poznań: Ciekawostki o Kolejorzu. Prawdziwy kibol powini...
Krzysztof Piątek mógł grać w Lechu? Zobacz wideo
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
