Lech Poznań: W Kolejorzu już nie ma co bardziej zepsuć. Czy Djurdjević powinien dalej być trenerem?

Maciej Lehmann
Po meczu z Rakowem nad głową Ivana Djurdjevicia zebrały się czarne chmury.
Po meczu z Rakowem nad głową Ivana Djurdjevicia zebrały się czarne chmury. Andrzej Szkocki
Lech Poznań we wtorek został upokorzony po raz kolejny. Po beznadziejnej grze z Rakowem Częstochowa przegrał 0:1 i już w 1/16 finału odpadł z Pucharu Polski. Nic więc dziwnego, że od kilku tygodni jak bumerang powraca pytanie czy Ivan Djurdjević powinien nadal być trenerem poznańskiej drużyny.

Kolejorz przez długie fragmenty wtorkowego meczu był tylko tłem dla pierwszoligowca. Po stracie gola, już na początku spotkania, lechici wyglądali na sparaliżowanych i przestraszonych.Pressing Rakowa spowodował, że podopieczni Djurdjevicia kompletnie się pogubili i zaczęli się desperacko bronić. Wybijali piłki na oślep, jak zespół z klasy okręgowej. Gospodarze przez cały mecz byli drużyną zdecydowanie lepszą pod każdym względem. Taktycznie i motorycznie Lech wyglądał żałośnie.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener zadeklarował, że chce nadal pracować w Kolejorzu, ale przyznał też, że jest zaniepokojony postawą swoich podopiecznych. - Kiedy poprzednio wpadaliśmy w dołek, to widziałem reakcję, co było ważne. Teraz tego nie było, co mnie mocno niepokoi.

Czy to świadczy, że czas Serba w Lechu już minął i czy powinien otrzymać jeszcze jedną szansę?

- Ostatnie wyniki na pewno nie bronią Djurdjevicia. Styl, a w zasadzie jego brak, zaprezentowany w spotkaniach z Pogonią i Rakowem - tym bardziej - mówi Adam Godlewski wieloletni szef tygodnika „Piłka Nożna”, a obecnie publicysta katowickiego „Sportu”.

Lech Poznań na wynagrodzenia swoich piłkarzy wydaje 60 procent przychodów. Ile zarabiają piłkarze Kolejorza? Sprawdź to w naszej galerii! Kliknij tutaj i przejdź dalej --->

Lech Poznań: Ile zarabiają piłkarze Kolejorza?

- Też jestem bardzo rozczarowany sposobem w jakim trener Djurdjević prowadzi zespół. Lech wygląda jak grupa dzieci we mgle. Nie wiedzą jak się poruszać na boisku. Próbowali pressingu, ale odległości między zawodnikami były tak duże, że Raków łatwo potrafił Lecha rozklepać i z łatwością przechodził pod bramkę.

- Motoryka kuleje, nie czuć chemii między nim a piłkarzami - dodaje Marek Rzepka, były obrońca Lecha, wielokrotny reprezentant Polski.

- Lista błędów jakie popełnił jest długa. Przede wszystkim nie widać na boisku myśli szkoleniowej. Jest chaos i zniechęcenie. Wydaje mi się, że wynika z to z tego, że piłkarze nie rozumieją taktyki z trójką obrońców. Djurdjević zamiast rozpocząć od prostych schematów i je ćwiczyć do bólu, aż drużyna je opanuje do perfekcji, zaczął wszystko niesamowicie komplikować i w efekcie doprowadził do sytuacji, w której nikt nie wie już jak się poruszać i reagować - dodaje Marek Rzepka.

To tylko część artykułu. Więcej za darmo przeczytasz w serwisie Plus.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań: W Kolejorzu już nie ma co bardziej zepsuć. Czy Djurdjević powinien dalej być trenerem? - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24