Lech Poznań w komplecie zapoznał się ze Stadio Artemio Franchi. "Nie chcemy w taki sposób żegnać się z pucharami"

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Wideo
od 16 lat
Za nami trening Lecha Poznań oraz konferencja prasowa Johna van den Broma. Pomimo bardzo słabego wyniku w pierwszym spotkaniu szkoleniowiec Kolejorza nie traci nadziei w odwrócenie tego rezultatu na korzyść polskiej ekipy. - Jeśli zagramy w swoim stylu, wszystko jest moźliwe - zaznaczył Holender.

Niecała doba pozostała do spotkania Lecha Poznań z Fiorentiną. Wynik tego dwumeczu jest praktycznie przesądzony, choć szkoleniowiec John van den Brom, pomimo wyskiej porażki przy Bułgarskiej, nie traci nadziei w korzystny wynik w rewanżu.

Zobacz też: Korespondencja z Florencji. Viola w ekstazie, Lech Poznań czeka na cud

- Kilku rzeczy nie można zmienić. W zeszłym tygodniu przegraliśmy boleśnie, przed naszymi kibicami. Jutro będziemy mieli okazje, by coś w tym elemencie zmienić. To jest nowy mecz. Wiem, że stać nas na więcej. Oczywiście nie wiemy, co się wydarzy. Nie mogę zapewnić konkretnego wyniku, ale wierzę, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to ten mecz może się dla nas pozytywnie ułożyć. Nie zagraliśmy tak, jak chcielibyśmy. Fiorentina zagrała dobre spotkanie, to zespol z włoskiej Serie A - powiedział John van den Brom.

Podczas czwartkowego spotkania zabraknie kilku kluczowych graczy ze strony Fiorentiny. Nie będzie między innymi Josipa Brekalo, Sofyana Amrabata i Jonathana Ikone, co przyznał na popołudniowej konferencji prasowej trener "Violi" Vincenzo Italiano"

- Duża szkoda, że zabraknie kilku ważnych zawodników Fiorentiny. Dla nas to lepsza sytuacja, bo do naszego składu wraca Radosław Murawski. To ważny zawodnik. Jesper Karlstroem doznał urazu w ostatnim meczu ligowym, jednak wczoraj znamy, trenował, zgłasza gotowość do gry. W meczu z Fiorentiną nie byliśmy w naszej dyspozycji. Jesteśmy teraz jednak w lepszej sytuacji kadrowej - dodał Holender.

Podczas najbliższego spotkania do dyspozycji trenera będzie Johna van den Broma, będzie Radosław Murawski. Środkowy pomocnik niebiesko-białych w poprzednim spotkaniu z "Violą" musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek.

- Patrzenie i oglądanie moich kolegów nie było dla mnie prostą sprawą, kiedy wiesz, że nie jesteś w stanie pomoc. Przyjechaliśmy pełni nadziei i wiary, że można to odrobić. Wynik 4:1 to zbyt wysoki rezultat. Nie zasłużyliśmy, by pożegnać się z LKE w taki sposób, w jakiś to się stało w Poznaniu - powiedział Radosław Murawski.

- Kilka rzeczy zabrakło w tym meczu. Znaliśmy atuty ofensywne przeciwników. Zabrakło nam lepszej gry w obronie. To, czego brakowało, lub było złe, to szybko traciliśmy piłkę. Lubimy tę piłkę posiadać, jednak traciliśmy ją zbyt szybko. Byłem zawiedziony rezultatem, ale też tym, w jaki sposób budowaliśmy swoje akcje. Zadanie mojego zespołu na jutro, to dłuższe utrzymywanie się przy piłce. Wierzę w mój zespół/ trudniejszy to był dla nas mecz, bo mieliśmy w głowie tę porażkę. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy się podnieść. Po meczu powiedziałem zawodnikom, ze jeśli będziemy grać tak, jak chcemy, to możemy osiągnąć lepszy rezultat. Wierze, ze jutro możemy to samo osiągnąć - powiedział van den Brom.

Lech Poznań zremisował z Legią Warszawa 2:2Zobacz zdjęcia z meczu --->

Piłkarze Lecha Poznań ponownie zapewnili swoim kibicom emocj...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań w komplecie zapoznał się ze Stadio Artemio Franchi. "Nie chcemy w taki sposób żegnać się z pucharami" - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24