Lech Poznań w środę może wreszcie wskoczyć na podium. Musi jednak poprawić skuteczność

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Adriel Ba Loua w meczu Lecha Poznań ze Stalą Mielec miał dwie doskonałe sytuacje, aby wyprowadzić Kolejorza na prowadzenie
Adriel Ba Loua w meczu Lecha Poznań ze Stalą Mielec miał dwie doskonałe sytuacje, aby wyprowadzić Kolejorza na prowadzenie Anna Jajkiewicz
Lech Poznań w pierwszej kolejce stracił punkty. Jeśli chce wskoczyć wreszcie na podium, w środę w Legnicy musi przede wszystkim zagrać skuteczniej.

Falstart, niedosyt, rozczarowanie - takie odczucia mieli kibice Lecha Poznań, po pierwszym w tym roku meczu o punkty ze Stalą Mielec zakończonym remisem 0:0. Kolejorz, tym razem niewystarczająco dobrze wywiązał się z roli faworyta. Najwięcej zastrzeżeń można było mieć do graczy ofensywnych. Ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Lechowi mogły też podciąć skrzydła niekorzystne decyzje arbitra i jego pomocników obsługujących VAR. Już dawno nie było takiej sytuacji, by interpretacja wszystkich kluczowych sytuacji była na niekorzyść poznańskiego zespołu.

Zobacz też: Muzeum Lecha Poznań już czynne dla zwiedzających. Można w nim kompleksowo poznać całą historię Kolejorza. Gdzie kupić bilety?

- Cieszy tylko zero z tyłu. Nas jednak interesowała tylko wygrana. Z tego wyniku nie jesteśmy zadowoleni. Szkoda, że nasza optyczna przewaga nie przeniosła się na bramkę. Jest wielki zawód, bo to są dwa stracone punkty. Dochodziliśmy do 15-20 metra i akcja dalej ginęła. Musimy nad tym pracować i szybko to poprawić. Nie ma czasu, bo mamy dużą stratę punktów, a chcemy dogonić czołówkę

- mówił po meczu Bartosz Salamon.

Doświadczony obrońca był w piątkowym meczu jednym z najlepszych piłkarzy Kolejorza. Wygrywał pojedynki z rywalami, dobrze się ustawiał, próbował przyspieszyć akcje swojej drużyny. Jak na pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce po długiej kontuzji, był to bardzo obiecujący występ.

Trener van den Brom już przed meczem podkreślał, że traktuje powrót szefa defensywy jako transfer, bo będzie stanowił wartość dodaną. W Mielcu tak rzeczywiście było.

Lech Poznań przedłużył serię wyjazdowych meczów bez porażki w ekstraklasie, która trwa od 20 lutego 2022 roku, kiedy to przegrał w Gdańsku z Lechią 0:1. Od tego czasu Kolejorz przywiózł z wyjazdów 9 zwycięstw i 5 remisów.

Na dziesiątą wygraną będzie miał okazję już w środę w Legnicy. O godz. 19 rozpocznie się zaległe spotkanie 2 kolejki ekstraklasy, przełożone z uwagi na występy Kolejorza w europejskich pucharach. Miedź broni się przed spadkiem. Zajmuje 17 miejsce w tabeli i choć od połowy października, gdy drużynę przejął Grzegorz Mokry, beniaminek lepiej punktuje, to zdecydowanym faworytem są poznaniacy, którzy w razie wygranej wyprzedzą Pogoń i zameldują się na podium tabeli ekstraklasy.

Trzeba jednak zaznaczyć, że legniczanie sporo zainwestowali zimą we wzmocnienia kadry. Nowymi nabytkami są Giannis Masouras (grał w Górniku Zabrze), Kamil Drygas (Pogoń Szczecin), Stefanos Kapino (Arminia Bielefeld) i Andrzej Niewulis (Raków Częstochowa). Miedź w ostatniej kolejce zremisowała u siebie z Radomiakiem. Był to jej trzeci mecz bez porażki i bez straty gola.

Lech Poznań musi uważać na kartki

Najlepszym strzelcem beniaminka jest Chilijczyk Angelo Henriquez, ale nie tylko na niego muszą uważać lechici. Po meczu ze Stalą aż siedmiu piłkarzom poznańskiej drużyny grozi pauza za kartki. Są to Barry Douglas, Jesper Karlstrom, Kristoffer Velde, Afonso Sousa, Mikael Ishak, Michał Skóraś i Radosław Murawski. Lech może mieć problemy, gdyby w Legnicy kolejną kartkę ujrzeli obaj środkowi pomocnicy czy skrzydłowi.

Lech w tym sezonie zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji fair play (liderem jest Widzew). Jego piłkarze zobaczyli w sumie 39 żółtych kartek. Z boiska „wyleciał” tylko Barry Douglas za dwie żółte w Szczecinie.

W poprzednich sezonach wielkich problemów z kartkami nie było, bo w klasyfikacji fair play poznaniacy zajmowali wysokie miejsca. Poprzedni sezon zakończyli na drugiej pozycji (za Piastem), mając 49 żółtych i 2 czerwone kartki. Podobnie było w sezonie 2020/21, (drugie miejsce za Wartą), gdy Kolejorz uzbierał 53 żółte kartki.

Lech Poznań w pierwszym wiosennym meczu miał sporą przewagę, ale  znów świetnie bronił wypożyczony do Stali Bartosz Mrozek.Zobacz, jak oceniliśmy lechitów -->

Stal Mielec - Lech Poznań 0:0. Kolejorz nie potrafi w Mielcu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań w środę może wreszcie wskoczyć na podium. Musi jednak poprawić skuteczność - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24