2 z 4
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Przy pierwszym straconym golu zagrał piłkę do...
fot. Grzegorz Dembiński

Lech Poznań. Wołodymyr Kostewycz: Straciliśmy takie bramki, które nie wpadają w każdym meczu

Przy pierwszym straconym golu zagrał piłkę do Crnomarkovicia, a ten źle przyjął futbolówkę i sprokurował rzut karny. Kostewycz zrzuca to na brak szczęścia. Przy dwóch kolejnych golach poznaniacy także mieli dużo pecha, a bramki strzelał prawy obrońca Śląska. I trudno się dziwić "Kosti", bo Łukasz Bróź raczej prędko nie powtórzy dwóch takich strzałów dających gole, jak w piątkowy wieczór.

Zobacz również

Medycyna i zaawansowane technologie. Rusza rekrutacja na innowacyjne kierunki na UJ

NOWE
Medycyna i zaawansowane technologie. Rusza rekrutacja na innowacyjne kierunki na UJ

Medycyna i zaawansowane technologie. Rusza rekrutacja na innowacyjne kierunki na UJ

NOWE
Medycyna i zaawansowane technologie. Rusza rekrutacja na innowacyjne kierunki na UJ

Polecamy

Lewandowski trafi na ławkę? Barcelona znalazła młodszy model - z Anglii

Lewandowski trafi na ławkę? Barcelona znalazła młodszy model - z Anglii

Kulisy dramatycznego meczu w Pruszkowie, czyli jak Wisła odwróciła losy spotkania

Kulisy dramatycznego meczu w Pruszkowie, czyli jak Wisła odwróciła losy spotkania

Polak antybohaterem finału Ligi Mistrzów

Polak antybohaterem finału Ligi Mistrzów