Lech Poznań - Zagłębie Lubin 0:0. Oto nasze oceny piłkarzy Dariusza Żurawia po meczu w 16. kolejce PKO Ekstraklasy
Jesper Karlstroem 3
Były pomocnik Lecha stwierdził, że to nieco lepsza wersja Karlo Muhara, ale nie tego oczekiwaliśmy po Szwedzie. Dzielnie wspierał obronę Kolejorza, ale z przodu praktycznie go nie widzieliśmy. Jeśli ktoś liczył, że będzie to godny następca Jakuba Modera, to chyba nie powinien mieć już złudzeń. Należy docenić jego dokładne przerzuty.
Pedro Tiba 4
Portugalczyk jak zwykle harował za dwóch, ale czasami zbyt głęboko cofał się po piłkę, przez co miał problemy z celnością dalekich podań. Brakowało jego ofensywnych wejść, bo dzięki nim gra Lecha nabiera rumieńców.
Jakub Kamiński 5
Miał bardzo dynamiczny pierwszy kwadrans. Wszędzie go było pełno i obrońcy Zagłębia uwijali się jak w ukropie, żeby powstrzymywać młodego pomocnika Lecha. Z czasem jednak nie był już tak precyzyjny i aktywny.
Dani Ramirez 4
Hiszpan próbował zmusić kolegów do małej gry, ale nie znajdował z nimi porozumienia. Momentami też przesadzał z szukaniem trudnych rozwiązań przy dogrywaniu piłki. W końcówce pierwszej połowy znalazł się tam, gdzie powinien być Mikael Ishak i pewnie dlatego w idealnej sytuacji spudłował.
Tymoteusz Puchacz 4
Już dawno „Puszka” nie miał tak „dyskretnego” występu. W pierwszej połowie można się było doszukać co najwyżej dwóch jego typowych rajdów. Widać, że pozycja bocznego obrońcy bardziej mu jednak służy. Lepiej zaprezentował się po przerwie.
Zobacz oceny pozostałych lechitów ----->