Lech Poznań - Zagłębie Lubin 0:0. Oto nasze oceny piłkarzy Dariusza Żurawia po meczu w 16. kolejce PKO Ekstraklasy
Mickey van der Hart 7
W pierwszej połowie dość niespodziewanie miał pełne ręce roboty. Holender dwa razy bronił w sytuacji sam na sam z Samuelem Mrazem. Jakby tego było mało, poradził sobie ze strzałem z dystansu Łukasza Poręby. Gdyby nie on, Kolejorz po zmianie stron musiałby odrabiać straty.
Alan Czerwiński 4
W jednej z pierwszych akcji spóźnił się ze wślizgiem, ale dopisało mu szczęście. Potem był już bezbłędny, ale tylko w defensywie. W akcjach oskrzydlających brakowało mu precyzji i wsparcia partnerów.
Thomas Rogne 4
Po dobrym występie w Zabrzu można było oczekiwać, że Norweg pójdzie za ciosem, tymczasem grał bardzo niepewnie. W dziecinny sposób dał się ograć Dejanowi Drażiciowi, a w innych sytuacjach też był często o krok za rywalem.
Bartosz Salamon 5
Na pewno trzeba go wyróżnić za najgroźniejszy strzał Lecha w pierwszej połowie. Główka stopera Kolejorza naprawdę mogła się podobać. W defensywie nie było już tak różowo. Przeciętni ligowcy z Lubina groźnie kontratakowali, a były reprezentant Polski często oglądał ich plecy.
Wasyl Kraweć 3
Poprawnie zagrał w defensywie. Inna sprawa, że z jego strony „Miedziowi” rzadziej atakowali niż na flance Alana Czerwińskiego. Mało dał drużynie w ataku i złapał czwartą żółtą kartkę za bezsensowny faul. W następnej kolejce będzie miał więc wolne.
Zobacz oceny pozostałych lechitów ----->