Bardziej egzotycznego rywala „Kolejorz” nie mógł trafić. Tałdykorgan to ponad stutysięczne miasto, leżące przy granicy Kazachstanu z Chinami, oddalone od Poznania o niemal 6 tysięcy kilometrów. Klub Żetysu powstał tam w 1981 roku i przez kolejne dziesięć lat występował głównie w III klasie rozgrywkowej ZSRR, a następnie w I i II lidze Kazachstanu. Od sezonu 2007 rywal Lecha nieprzerwanie występuje w najwyższej lidze, w której w zeszłym sezonie zajął drugie miejsce, najlepsze w historii klubu. Obecny sezon (w Kazachstanie rozgrywki toczą się systemem wiosna – jesień) jest jednak dużo mniej udany dla piłkarzy Żetysu – po piętnastu kolejkach zajmują przedostatnie miejsce w czternastozespołowej Priemjer-Lidze. Półtora miesiąca temu zespół objął serbski szkoleniowiec Slobodan Krcmarevic, w przeszłości pracujący m. in. na Cyprze (Apollon Limassol, Anorthosis), a także z reprezentacjami U-21 Serbii i Kazachstanu.
Trener Żetysu zdaje sobie sprawę, że jego zespół w pojedynku z Lechem spisywany jest na straty, liczy jednak na niespodziankę. - Wiemy, że czeka nas mecz z trudnym rywalem, ale nie boimy się. Bo mój zespół tez jest mocny. Mamy w składzie sześciu zagranicznych zawodników, trzech piłkarzy z reprezentacji Kazachstanu U-21. Zapewniam, że Lecha czeka ciężkie zadanie – mówił na konferencji prasowej przed meczem z „Kolejorzem”. Jego zespół od dłuższego czasu gra już o punkty, co zdaniem szkoleniowca może być kapitałem dla Żetysu. Drugim ważnym czynnikiem jest rewanż w Kazachstanie, o czym boleśnie przekonała się w zeszłym roku Jagiellonia Białystok, odpadając z rywalizacji z Irtyszem Pawłodar. Dlatego też bardzo ważny dla podopiecznych Mariusza Rumaka będzie pierwszy mecz, w którym należałoby rozstrzygnąć już losy rywalizacji. Tak, by w drugim meczu nie trzeba było już walczyć o wynik, ale tylko postawić kropkę nad „i”.
Liga Europejska mecz Lech Poznań - Żetysu Tałdykorgan - transmisja tv online, relacja na żywo w internecie - sprawdź, gdzie możesz obejrzeć mecz
W jutrzejszym meczu szansę na debiut w Lechu dostaną zapewne dwaj nowi zawodnicy: Węgier Gergo Lovrencsics oraz sprowadzony z Polonii Warszawa Łukasz Trałka. Dodając do tego wracających z wypożyczeń Jacka Kiełba i Bartosza Bereszyńskiego, otrzymujemy komplet nowych zawodników, których „Kolejorz” zgłosił do Ligi Europejskiej. I choć wzmocnienia wyglądają na solidne, to jednak wciąż bardziej pokaźna jest druga część listy transferowej, z nagłówkiem „odeszli”. Przede wszystkim nie udało się znaleźć następcy dla Artjoma Rudniewa, powtarzając w ten sposób błąd sprzed dwóch lat.
Wtedy Łotysz, mający być następcą sprzedanego do Borussii Dortmund Roberta Lewandowskiego, dołączył do drużyny dopiero po tym, jak ta przegrała bój o Ligę Mistrzów ze Spartą Praga, a wcześniej omal nie odpadła z rozgrywek w pojedynku z Interem Baku. Trener Rumak musi liczyć więc na Vojo Ubiparipa i Bartosza Ślusarskiego, który zdobył bramkę w wygranym 3:1 sparingu z Arką Gdynia. Na Żetysu powinno wystarczyć, ale w perspektywie kolejnych rund Ligi Europejskiej, jak i rozgrywek Ekstraklasy nieodzowne będzie znalezienie następcy dla króla strzelców poprzedniego sezonu.
- Wygrana jest naszym obowiązkiem – mówił przed meczem Krzysztof Kotorowski. Lech jest zdecydowanym faworytem dwumeczu z Żetysu, jego celem jest faza grupowa LE, ale wyższość trzeba będzie udowodnić na boisku. Trener Rumak z pewnością wystawi najmocniejszy skład i poważnie potraktuje rywala. Słusznie, bo mieliśmy już zbyt wiele przypadków, gdy nasze kluby odpadały z rozgrywek po kompromitujących porażkach z teoretycznie słabszymi rywalami. Oby tym razem obyło się bez bolesnych niespodzianek.
Lech Poznań - Żetysu Tałdykorgan LIVE!
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?