Lechia chce współpracować z Feyenoordem

Feyenoordu bliżej przedstawiać nie trzeba. To jeden z najbardziej znanych klubów w Holandii, 14-krotny mistrz tego kraju, 11-krotny zdobywca Pucharu Holandii. Ponadto w 1970 roku sięgnął po Puchar Europejskich Mistrzów Klubowych i Puchar Interkontynentalny, a w 1974 i 2002 roku po Puchar UEFA. Przedstawiciele Lechii w Rotterdamie będą od 11 do 13 grudnia. Na spotkanie z władzami Feyenoordu pojadą prezes Bogdan Magnowski, członek zarządu Bartosz Sarnowski, główny trener Bogusław Kaczmarek oraz jego asystent Krzysztof Brede.

- Niewykluczone, że trenerzy zostaną dłużej w Holandii, aby ustalić szczegóły współpracy na poziomie szkoleniowym oraz przy okazji zobaczyć mecz ligowy Feyenoordu - tłumaczy prezes Magnowski.

W Rotterdamie przedstawiciele Lechii porozmawiają z władzami Feyenoordu oraz z pierwszym trenerem zespołu, Ronaldem Koemanem. To nie jedyna znana postać w tym klubie, bowiem drugim trenerem jest Giovanni van Bronckhorst. Ponadto w obronie występuje Joris Mathijsen, wicemistrz świata z reprezentacją Holandii sprzed dwóch lat. Na pewno duże znaczenie mają holenderskie kontakty i znajomości trenera "Bobo" Kaczmarka. Choćby z Janem de Zeeuw, a także byłym trenerem i dyrektorem sportowym Feyenoordu, Leo Beenhakkerem. Szkoleniowiec biało-zielonych również przyczynił się do transferów Jerzego Dudka i Zbigniewa Małkowskiego do holenderskiego klubu.

Przedstawiciele Lechii będą rozmawiać m.in. o strukturach Feyenoordu, systemie szkolenia młodzieży oraz wymienić doświadczenia w zakresie marketingu i pozyskiwania sponsorów.

- Chcemy, aby nasze kontakty były regularne. Mam nadzieję, że doprowadzimy do tego, że nasze pierwsze zespoły będą systematycznie rozgrywały w Gdańsku i Rotterdamie mecze towarzyskie - mówi Magnowski.