Lechia Gdańsk bez jakości i pewności siebie. Przyjdą Lipski, Joao Oliveira i może Sławczew

Paweł Stankiewicz
Patryk Lipski
Patryk Lipski Fot. Wojciech Szubartowski
Lechia Gdańsk rozczarowuje w Lotto Ekstraklasie, odpadła z Pucharu Polski, a kibice okazują drużynie coraz mniej cierpliwości.

W Lechii i wśród kibiców rozczarowanie było bardzo duże po porażce w Bytowie z Druteksem-Bytovią i odpadnięciu z Pucharu Polski. Do tego dochodzą słabe wyniki w Lotto Ekstraklasie. W klubie zapewniają jednak, że posada trenera Piotra Nowaka nie jest zagrożona.

- Wynik meczu w Bytowie to ogromne rozczarowanie dla całej Lechii. Kibiców, trenerów, piłkarzy, a także władz klubu. Nie tak wyobrażaliśmy sobie wszyscy zakończenie przygody z Pucharem Polski w tym sezonie. To potwornie gorzka pigułka, którą trudno przetrawić każdemu. Piłkarze mocno przeżywają tę porażkę - mówi Maciej Bałaziński, wiceprezes Lechii. - W tym trudnym momencie, spotęgowanym także przez plagę kontuzji, co nie pozostało bez wpływu na wyniki, musimy być jednak razem. Najbardziej potrzeba nam właśnie jedności. Wierzymy w tę drużynę, co nie oznacza, że nie zamierzamy wkrótce wzmocnić jej personalnie. Jestem przekonany, że już na boiskach ligowych, wrócimy szybko na właściwe tory. Nie straciliśmy też zaufania do trenera Piotra Nowaka, wierząc, że wyciągnie zespół z dołka, w którym się znalazł. Czeka nas wszystkich ciężka praca. Tylko w ten sposób możemy odzyskać zaufanie zawiedzionych fanów i wrócić na odpowiednie miejsce w tabeli.

Szkoleniowiec biało-zielonych zdaje sobie sprawę z tego, że drużyna gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Przed poniedziałkowym meczem z Pogonią w Szczecinie drużyna będzie na małym zgrupowaniu w Gniewinie. Pojadą tam wszyscy, także ci kontuzjowani.

- Czasami naszym młodym piłkarzom brakuje jakości, chłodnej głowy i wyrachowania - mówi trener Nowak. - Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gramy słabo, a jednym z czynników jest brak pewności siebie. Zawodnicy potrafią grać w piłkę, można wymagać, ale oni muszą wymagać zdecydowanie więcej sami od siebie. Potrzebny jest nam czas spędzony razem , nie tylko dla refleksji, ale musimy sobie pewne rzeczy wyjaśnić.

Szkoleniowiec biało-zielonych odniósł się do zachowania kibiców w stosunku do piłkarzy.

- Jestem przeciwko przejawom agresji w stosunku do piłkarzy czy ludzi z Lechii. Jesteśmy jednym klubem. Biorąc pod uwagę młody wiek piłkarzy, to mogą mieć teraz na boisku jeszcze mniej pewności siebie. Oni potrzebują wsparcia. Nie można zarzucić piłkarzom braku zaangażowania, bo wtedy grają przeciwko sobie - powiedział Nowak.

Lechii ewidentnie brakuje jakości i potrzebna jest poprawa sytuacji kadrowej. Nie tylko poprzez powrót piłkarzy kontuzjowanych, ale też pozyskanie nowych zawodników.

- Pracujemy nad wzmocnieniem kadry zespołu - powiedział Nowak.

Nowym piłkarzem Lechii został już Błażej Augustyn, ale jeszcze nie zadebiutował w zespole. Bardzo blisko gry w gdańskiej drużynie jest były pomocnik Ruchu Chorzów, Patryk Lipski. W piątek przyjechał do Gdańska na badania medycznie i jeśli przejdzie je pomyślnie, to podpisze czteroletni kontrakt. To wzmocnienie siły ofensywnej zespołu, choć to piłkarz stylem gry podobny do Rafała Wolskiego. Atutem Lipskiego są bardzo dobre stałe fragmenty gry. Lechia od ponad roku starała się o tego piłkarza. Pytanie w jakiej dyspozycji jest Lipski. Piłkarz wiosną złapał kontuzję, w czerwcu zagrał w reprezentacji Polski na młodzieżowych mistrzostwach Europy i od maja pozostaje bez klubu, kiedy rozwiązał kontrakt z Ruchem. Lipski ma podpisać kontrakt w sobotę.

Jeszcze po meczu Pucharu Polski w Bytowie niemal pewny był powrót Simeona Sławczewa. Teraz sytuacja nieco się skomplikowała, bo piłkarzowi ofertę przedstawił CSKA Sofia. Trzeba poczekać na rozwój wydarzeń i wkrótce okaże się czy bułgarski pomocnik ponownie zagra w barwach Lechii.

Lechia szukała też piłkarza, który może zastąpić na skrzydle kontuzjowanego Lukasa Haraslina. Słowak w tym roku na pewno już nie zagra. Jak poinformował na Twitterze Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu Sport, nowym piłkarzem biało-zielonych zostanie Joao Oliveira, reprezentant Szwajcarii do lat 21. Joao Oliveira ma 21 lat, 177 cm wzrostu i gra na lewym skrzydle. Jego wartość wedle portalu transfermarkt.de to 600 tysięcy euro. Ostatnio występował w FC Luzern. W poprzednim sezonie, we wszystkich rozgrywkach, rozegrał 21 meczów, strzelił osiem goli i zanotował cztery asysty. W tym sezonie wystąpił w trzech spotkaniach i zdobył dwie bramki. Jak informuje Borek piłkarz ze Szwajcarii podpisze z Lechią roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne trzy lata.

TRZY WRZUTY. Przetasowania w Lechii, koniec snów Arki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk bez jakości i pewności siebie. Przyjdą Lipski, Joao Oliveira i może Sławczew - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24