Lechia Gdańsk dziś gra o pierwszą wygraną w sezonie, a rywalem Zagłębie Lubin. Szymon Grabowski: Potrzebujemy dobrego meczu i trzech punktów

Paweł Stankiewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Lechia Gdańsk pozostaje bez zwycięstwa w tym sezonie w PKO Ekstraklasie. W trzech meczach zdobyła tylko jeden punkt i zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Przed Lechią dziś bardzo ważny mecz z Zagłębiem Lubin na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk i właśnie w tym spotkaniu drużyna będzie potrzebowała wsparcia kibiców.

Kibice Biało-Zielonych mają okazję pokazać, że są z drużyną na dobre i na złe. Dla Lechii początek sezonu jest trudny oraz zły i dlatego mecz z Zagłębiem ma tak duże znaczenie. Drużyna chce wygrać i zacząć masz w górne rejony tabeli. Potrzebować będzie wsparcia kibiców, zwłaszcza że drużyna z Lubina może mieć nawet około tysiąca swoich fanów na trybunach stadionu Polsat Plus Arena Gdańsk. O wsparcie, po porażce w Poznaniu z Lechem, prosił Maksym Chłań, skrzydłowy zespołu z Gdańska.

- Chciałbym podziękować kibicom za to, że nas cały czas wspierają. Mogę tylko prosić, żeby wierzyli w nas do końca. Wiemy, że musimy dawać z siebie więcej w Ekstraklasie niż to było w pierwszej lidze. Niech jednak kibice się nie martwią, my to zrobimy. Kibice w nas cały czas wierzą, a my wierzymy w naszych kibiców. Taka jest piłka nożna, a my teraz musimy być razem – powiedział Chłań.

Piłkarze Biało-Zielonych potrzebują impulsu. Takim na pewno byłoby zwycięstwo, które podniosłoby pewność siebie u zawodników. To sprawia, że mecz z Zagłębiem będzie tym ważniejszy dla gospodarzy. Trzy punkty pozwoliłby gdańskiej drużynie także dźwignąć się z przedostatniego miejsca w tabeli.

- Drużynie potrzebny jest dobry mecz, w którym zapunktujemy i to najlepiej za trzy punkty. Mocno pracujemy nad tym, żeby to stało się już w niedzielę. Drużyna potrzebuje wiatru w żagle w postaci dobrego rezultatu, ale też dobrej gry. Mam nadzieję, że z dnia na dzień to, co widzę na treningach, będziemy potrafili przełożyć na spotkania ligowe – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Szymon Grabowski, trener Lechii.

Zagłębie zanotowało nieco lepszy start do nowego sezonu. Po przegranym meczu z Legią w Warszawie później w dwóch spotkaniach z rzędu u siebie zremisowało z Pogonią Szczecin i wygrało z Puszczą Niepołomice.

- Sposób na Zagłębie leży w naszej grze. Utrzymanie przy piłce musi być cierpliwe, dłuższe i prowadzić do tego, żeby wykorzystać przestrzenie, które ma Zagłębie w momentach mocnego zawężenia. Pojedynki w defensywie muszą być wygrane, bo skrzydła rywali są bardzo mocne – przekonuje trener Grabowski. - Uczulamy naszych pomocników i bocznych obrońców, że ten newralgiczne momenty w bocznych sektorach muszą być wygrane. Mam nadzieję, że to, nad czym pracujemy cały czas, będzie widoczne na boisku.

Dla rywalizacji ważna jest wysoka forma poszczególnych zawodników. Nie tylko tych podstawowych, ale też napierających z drugiego rzędu. Tymczasem na razie Biało-Zielonym na boisku nie pomagają Serhij Bułeca i Bohdam Wjunnyk, a oczekiwania na pewno były większe. Czas najwyższy, żeby mocniej zaakcentowali obecność w zespole.

- Już odbijają piętno, choć na razie na treningach, gdzie mocno naciskają na zawodników, z którymi rywalizują. Bohdan dał nie najgorszą zmianę w Poznaniu i zaraz może może zrobić to w większym wymiarze czasowym. Do tego dochodzi Serhij i myślę, że będą zaraz łapać świeżość, której jeszcze nie mają – mówi szkoleniowiec Biało-Zielonych.

Ostatnie mecze nie były udane, więc wymuszą zmiany w składzie Lechii na najbliższe spotkanie. Pod znakiem zapytania stoi występ Eliasa Olssona, który w środę nie trenował. W Gdańsku szukają zastępstwa, bo zawodzi Andrei Chindris. Problem ma rozwiązać Bujar Pllana, 22-letni stoper z Kosowa, który może grać także na prawej obronie. Jeśli pomyślnie przejdzie testy medyczne, to ma podpisać kontrakt z Lechią, ale trudno brać go pod uwagę już na mecz z Zagłębiem. Wiele wskazuje na to, że do podstawowego składu wskoczą Conrado i Karl Wendt, a na łace rezerwowych wylądują Miłosz Kałahur i Tomasz Neugebauer.

- Niektórzy zawodnicy nie prezentują się tak, jak ja bym chciał, ale też jak oni sami by chcieli. Rywalizacja jest coraz większa, a Went pokazał, że może deptać po piętach Kapiciowi czy Neugebauerowi. Mamy kolejnych zawodników, którzy są bardziej gotowi do gry niż tydzień czy dwa tygodnie temu. Idziemy drogą, którą przewidzieliśmy, że z dnia na dzień będziemy personalnie lepsi i zaraz to samo będziemy mogli powiedzieć o drużynie – zakończył trener Grabowski.

CZYTAJ TAKŻE: Oto najdroższe drużyny w PKO Ekstraklasie. Która jest Lechia Gdańsk? TOP 18

Mecz Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin rozpocznie się dziś o godz. 14.45 na stadionie Polsat Plus Arena. Transmisja w Canal+ Sport 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24