Lechia Gdańsk dziś gra z Zagłębiem Lubin. Przedłuży skromne nadzieje czy definitywnie spadnie z PKO Ekstraklasy?

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk dziś definitywnie pożegna się z PKO Ekstraklasą? Stanie się tak, jeśli przegra z Zagłębiem Lubin. Zwycięstwo albo remis przedłużą agonię, ale będzie to już bardziej wyczekiwanie na wyrok. Dziś trudno liczyć nawet na ogromny cud, który mógłby uratować biało-zielonych przed degradacją do Fortuny I ligi.

Na mecz do Gdańska przyjeżdża Zagłębie, które właśnie zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do końca sezonu zostały cztery kolejki, a Lechia traci do zespołu z Lubina dziewięć punktów. Po meczu strata może wzrosnąć do punktów dwunastu, ale też zmniejszyć się do sześciu i przywrócić w klubie cień nadziei na ratunek.

Oczywiście można brać jeszcze pod uwagę brak licencji dla Piasta Gliwice, a wówczas strata do Śląska, który w tej sytuacji zajmowałby ostatnie bezpieczne miejsce, to tylko cztery punkty. To już jednak nic innego jak dalsza próba zaklinania rzeczywistości i chęć oszukania przeznaczenia. Trzeba być realistą. Piast zapewne znajdzie brakujące pieniądze i spłaci poprzedniego trenera Waldemara Fornalika, aktualnie szkoleniowca Zagłębia, a wówczas otrzyma stosowną licencję w trybie odwoławczym.

- Oczywiście, że matematyka jest w grze, liczymy punkty i kalkulujemy – mówi David Badia, trener Lechii. - Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Musimy przede wszystkim wygrać najbliższy mecz z Zagłębiem, bo to sprawi, że dystans do strefy bezpiecznej zmniejszy się do sześciu punktów. Wiemy jaka jest sytuacja, znamy różne możliwości i wszystkie teraz są w grze.

Piłkarze Lechii wciąż zapewniają, że wierzą w utrzymanie i mimo bardzo trudnej sytuacji chcą wygrać w sobotę z Zagłębiem i potem czekać na kolejne spotkanie ligowe.

- Rozmawiamy w szatni o tym, co się dzieje i jak wygląda sytuacja w tabeli. Nastawiamy się jak najlepiej na najbliższe spotkanie z Zagłębiem. Mam nadzieję, że będziemy tak skoncentrowani, jak w pierwszej połowie meczu z Rakowem Częstochowa. Ja chcę wygrać każdy mecz i z takim założeniem wychodzę na boisko – zapewnia Jarosław Kubicki, pomocnik biało-zielonych.

Kubicki wciąż wierzy w utrzymanie, a po meczu z Rakowem załamany Jakub Bartkowski mówił już o spadku z PKO Ekstraklasy. Ilu piłkarzy liczy jeszcze na skuteczny finisz?

- Nie słyszałem tej wypowiedzi i nie wiem, czy Kubie dokładnie o to chodziło. Nie ma takiego podziału, że ktoś wierzy, a kto inny nie. Nie można myśleć w ten sposób, w sobotę wszyscy chcą zdobyć trzy punkty – zapewnia Kubicki.

Z Rakowem nie zagrali Dusan Kuciak i Mario Maloca, którzy byli karnie odsunięci od gry przez zarząd klubu. Czy wrócą na mecz z Zagłębiem? Trener biało-zielonych zapowiada zmiany w składzie.

CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje

- Dusan Kuciak i Mario Maloca są brani pod uwagę na najbliższy mecz. Na moje decyzje kadrowe wpływ mają warunki, rywal, inny pomysł na dane spotkanie. W spotkaniu z Zagłębiem postaramy się użyć wszystkiego, co mamy dziś najlepsze w naszej drużynie. Spodziewam się pewnych zmian w składzie, ale nie będzie ich aż tak dużo – zakończył trener Badia.

Mecz Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk rozpocznie się dziś o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24