Na mecz do Gdańska przyjeżdża Zagłębie, które właśnie zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do końca sezonu zostały cztery kolejki, a Lechia traci do zespołu z Lubina dziewięć punktów. Po meczu strata może wzrosnąć do punktów dwunastu, ale też zmniejszyć się do sześciu i przywrócić w klubie cień nadziei na ratunek.
Oczywiście można brać jeszcze pod uwagę brak licencji dla Piasta Gliwice, a wówczas strata do Śląska, który w tej sytuacji zajmowałby ostatnie bezpieczne miejsce, to tylko cztery punkty. To już jednak nic innego jak dalsza próba zaklinania rzeczywistości i chęć oszukania przeznaczenia. Trzeba być realistą. Piast zapewne znajdzie brakujące pieniądze i spłaci poprzedniego trenera Waldemara Fornalika, aktualnie szkoleniowca Zagłębia, a wówczas otrzyma stosowną licencję w trybie odwoławczym.
- Oczywiście, że matematyka jest w grze, liczymy punkty i kalkulujemy – mówi David Badia, trener Lechii. - Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Musimy przede wszystkim wygrać najbliższy mecz z Zagłębiem, bo to sprawi, że dystans do strefy bezpiecznej zmniejszy się do sześciu punktów. Wiemy jaka jest sytuacja, znamy różne możliwości i wszystkie teraz są w grze.
Piłkarze Lechii wciąż zapewniają, że wierzą w utrzymanie i mimo bardzo trudnej sytuacji chcą wygrać w sobotę z Zagłębiem i potem czekać na kolejne spotkanie ligowe.
- Rozmawiamy w szatni o tym, co się dzieje i jak wygląda sytuacja w tabeli. Nastawiamy się jak najlepiej na najbliższe spotkanie z Zagłębiem. Mam nadzieję, że będziemy tak skoncentrowani, jak w pierwszej połowie meczu z Rakowem Częstochowa. Ja chcę wygrać każdy mecz i z takim założeniem wychodzę na boisko – zapewnia Jarosław Kubicki, pomocnik biało-zielonych.
Kubicki wciąż wierzy w utrzymanie, a po meczu z Rakowem załamany Jakub Bartkowski mówił już o spadku z PKO Ekstraklasy. Ilu piłkarzy liczy jeszcze na skuteczny finisz?
- Nie słyszałem tej wypowiedzi i nie wiem, czy Kubie dokładnie o to chodziło. Nie ma takiego podziału, że ktoś wierzy, a kto inny nie. Nie można myśleć w ten sposób, w sobotę wszyscy chcą zdobyć trzy punkty – zapewnia Kubicki.
Z Rakowem nie zagrali Dusan Kuciak i Mario Maloca, którzy byli karnie odsunięci od gry przez zarząd klubu. Czy wrócą na mecz z Zagłębiem? Trener biało-zielonych zapowiada zmiany w składzie.
CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje
- Dusan Kuciak i Mario Maloca są brani pod uwagę na najbliższy mecz. Na moje decyzje kadrowe wpływ mają warunki, rywal, inny pomysł na dane spotkanie. W spotkaniu z Zagłębiem postaramy się użyć wszystkiego, co mamy dziś najlepsze w naszej drużynie. Spodziewam się pewnych zmian w składzie, ale nie będzie ich aż tak dużo – zakończył trener Badia.
Mecz Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk rozpocznie się dziś o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport.