Koniec spotkania. Lechia Gdańsk na własnym terenie remisuje z GKS-em Bełchatów 0:0. Po niezłej pierwszej połowie, tempo gry i natężenie akcji z obu stron wyraźnie spadło w drugiej. Podział punktów wydaje się być sprawiedliwym rezultatem. Gwizdy żegnają zawodników biało-zielonych. Za uwagę dziękują Jacek Czaplewski i Kamil Kusier.

Jeszcze głową uderzał Tadic - oczywiście niecelnie.

Trzy minuty doliczone do regulaminowego czasu gry.

Niektórzy kibice już opuszczają stadion.

Szansa dla Lechii! Lukjanovs decyduje się na strzał, ofiarnie broni Sapela, który paruje piłkę na słupek!

Minuty dzielą nas od ostatniego gwizdka w tym meczu. Prawdopodobnie będziemy świadkami bezbramkowego remisu...

Tymczasem okazja dla Wróbla, który przymierzył tuż obok prawego słupka. Niewiele brakowało, a Pawłowski musiałby wyjąć futbolówkę z siatki.

Machaj i... obok prawego słupka. Ostatnia zmiana w GKS-ie: Sawala za Bożoka.

"Donald matole, Twój rząd obalą kibole!" - niesie się po trybunach.

W natarciu Lechia. Traore przebiegł z piłką przy nodze krótki dystans, oddał ją do Lukjanovsa, jednak Łotysz był spóźniony.

Do ofensywy podłączył się Pietrowski. Znalazł sobie kilka metrów wolnej przestrzeni i oddał strzał - nad poprzeczką.

Traore w miejsce Nowaka. Może w końcu gra nam się ożywi?

Kolejna próba Tadicia. Strzelał, czy podawał do Dawidowskiego? Nie wiemy, wiemy natomiast, że jego decyzja była zła.

O centymetry mija się z piłką Tadic... To mogła być bramka dla gospodarzy.

Za krótkie podanie do Dawidowskiego i w ostateczności wślizgiem wybija Modelski...

Akcja Dawidowskiego zakończyła się na tym, że piłkę złapał w dłonie Sapela, a tuż potem po dośrodkowaniu Wróbla futbolówkę blokuje jeden z defensorów Lechii. Obu stronom ewidentnie brakuje dokładności w rozgrywaniu.

Surma kolejny raz czysto odbiera futbolówkę.

Kolejna okazja Machaja i piłka przelatuje nad poprzeczką.

Wróbel faulowany w polu karnym Lechii przez Pietrowskiego. Nie ma karnego? Według nas mocno kontrowersyjna decyzja sędziego...

Machaj potrzebował dosłownie kilku sekund, by znaleźć się w sytuacji do oddania strzału. Uderzył mocno z okolicy 20. metra, ale w Sapelę.

Za Wiśniewskiego wchodzi Machaj.

Szmatiuk opatrywany na murawie, więc mamy chwilę oddechu. Były zawodnik Arki na noszach opuszcza plac gry.

Ogromne gwizdy na trybunach, bo Tadic pada w polu karnym, ale gwizdek sędziego milczy. Naszym zdaniem słusznie, jedenastka Lechii się nie należała.

Żewłakow w miejsce oklaskiwanego Buzały. "Buzi" chyba nie chciał dzisiaj trafić do siatki zespołu, w którym spędził kilka sezonów.

Kontratak bełchatowian. Wyszli praktycznie trzech na dwóch, ale Fonfara zbyt długo holował piłkę i w ostateczności ją stracił.

W sektorze GKS-u pojawiło się kilkanaście flag na kijach.

Chóralne "Lechiooo, Lechiooo!" niesie się po PGE Arenie. Goście praktycznie niesłyszalni, choć starają się przedrzeć w przerwach między dopingiem lechistów.

Żółta kartka dla Vućko.

W odpowiedzi Wiśniewski - Sapela paruje strzał do boku.

Cuda w bramce Lechii robi Pawłowski! Podanie na wolne pole do Buzały, który strzela wprost w bramkarza biało-zielonych, podobnie jak i przy drugiej próbie!

Niezła akcja Kosowskiego do spółki z Wróblem zakończona udanym wślizgiem Surmy.

Po rzucie rożnym piłka trafia pod nogi Barana, który z dalszej odległości próbował zaskoczyć Pawłowskiego. Dobra interwencja 18-latka.

Podobnie jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej fani Lechii prowadzą głośny doping na dwie trybuny.

Przedzierał się na prawym skrzydle Modelski - zatrzymał się jednak na drugim przeciwniku.

Ucierpiał w starciu z rywalem Baran, lecz po dłuższej chwili podniósł się z murawy.

Wróbel niedokładnie do Fonfary.

Pierwszy gwizdek w drugiej połowie, od środka rozpoczęli bełchatowianie.

I od razu zmiana w Lechii: Lukjanovs za Bensona.

Piłkarze wychodzą na murawę, już za moment początek drugiej części, mamy nadzieję, że wreszcie padną gole.

Na telebimach pojawiła się informacja na temat frekwencji. Okazuje się, że na PGE Arenie zasiada dzisiaj 17.313 widzów.

Jeszcze strzał Wiśniewskiego - wprost w Sapelę. Ostatni gwizdek w pierwszej połowie, przerwa. Cóż możemy napisać? Oba zespoły stworzyły sobie przynajmniej po dwie stuprocentowe okazje. Po stronie gospodarzy sytuacji nie wykorzystali Bąk z Tadiciem, natomiast w GKS-ie zawiódł Buzała. Na pochwałę zasługuje Pawłowski, który emanuje pewnością siebie. Wciąż mamy bezbramkowy remis. W strzałach 10 do 7 dla biało-zielonych.

Dwie minuty doliczone do pierwszej odsłony.

Z dystansu starał się uderzyć Dawidowski, bardzo niecelnie...

A fani Lechii skandują nazwisko Buzały.

Przepychanki między Pawłowskim, a Buzałą. Efekt? Kartki dla obu zawodników.

Najpierw prosty błąd Dawidowskiego przy próbie przyjęcia piłki, a potem w podobnym sposób traci futbolówkę Kosowski...

Tragedia, tragedia, TRAGEDIA! Strata jednego z defensorów GKS-u. Tadic przejmuję piłkę i pędzi w kierunku bramki. Robi jeden zamach, drugi i w końcu oddaje strzał - wprost w słupek z odległości kilku metrów! Potem dobijał jeszcze Wiśniewski - niecelnie. Jęk zawodu na trybunach, to była 200% sytuacja na wyjście na prowadzenie!

Krótko rzut wolny rozegrali Kosowski z Wróblem. Ten drugi próbował uderzyć z okolicy 25. metra - został zablokowany.

Wiśniewski strzela i... piłka wychodzi na aut.

W odpowiedzi na akcję Buzały z dalszej odległości kopnął Wiśniewski. Wprost w Sapelę.

Obaj trenerzy cały czas na stojąco obserwują poczynania swoich podopiecznych.

Druga kolejna znakomita szansa Buzały! Podanie z głębi pola trafia pod nogi napastnika GKS-u. Ten marnuje po raz kolejny stuprocentową sytuację! Brawa dla Pawłowskiego, który wyczuł Buzałę i zdołał wybić futbolówkę przed siebie.

Z dystansu Fonfara - bardzo niecelnie.

Bożok odgrywa do Buzaly, jednak ten znajduje się na ofsajdzie. W strzałach jak na razie remis: 3-3.

Około 80. osobowa grupa sympatyków GKS-u. Trudno im się przebić przez doping gospodarzy.

Bozok fauluje na środku boiska Janickiego. Jeszcze arbiter główny zwleka z wyciągnięciem żółtej kartki.

Teraz świetna sytuacja dla podopiecznych Kafarskiego! Po zamieszaniu w polu karnym, piłka znalazła się pod nogami Bąka, który momentalnie oddał strzał - o centymetry od lewego słupka!

Ależ kapitalna akcja Buzały! Były zawodnik Lechii pograł na małej przestrzeni z Fonfarą, który oddał mu piłkę tak, że Buzała znalazł się w sytuacji sam na sam z Pawłowskim! Debiutant z trudem broni groźne uderzenie! Powinno być 1:0 dla "Brunatnych".

Z rożnego w pole karne gości wrzucał Nowak - wprost w dobrze ustawionego Sapelę, który zdecydował się na piąstkowanie futbolówki.

Pojedynek Buzały z Bąkiem, z którego górą wychodzi ten drugi. Chwilę po tym uderzenia Fonfary. Piłka tak jak w przypadku sytuacji Bensona - przelatuje nad poprzeczką.

Świetny pomysł Dawidowskiego. Długo holował piłkę, aż w końcu zdecydował się na strzał. Sapela z problemami, wybija na korner.

Niewiele ciekawego dzieje się na boisku. Na trybunach natomiast kibice Lechii pozdrawiają zgodowiczów: Wisłę Kraków i Śląsk Wrocław.

Na prawej flance pokazał się Benson, który starał się zaskoczyć Sapelę. Strzał z około dwudziestu metrów - futbolówka minimalnie nad poprzeczką.

Festiwal nieprecyzyjnych zagrań serwują nam piłkarze obu drużyn. Tym razem Kosowski nie popisał się przy dośrodkowaniu w kierunku Buzały...

A teraz próba podania na wolne pole do Bensona. Znowu bardzo niedokładnie...

Dogranie na szesnasty metr do Nowaka, ale środkowy pomocnik Lechii zamachnął się i nieczysto trafił w piłkę.

Lacić wybiciem piłki w aut kasuje dobrze zapowiadającą się akcję gdańszczan.

Z dystansu strzelał Tanevski. Piłka mocno podkręcona, jednak uderzenie i tak było niecelne.

I już pierwsza zmiana w składzie GKS-u. Modelski w miejsce kontuzjowanego Popka.

Chwila przerwy w grze. Na boisku leży Popek po starciu z Bensonem i Wiśniewski. Obaj potrzebowali pomocy sztabu medycznego.

Indywidualna akcja Tadicia, zakończona stratą piłki. Od bramki zaczął Sapela.

Pierwszy raz zaatakowali goście, lecz futbolówka nie trafiła do Buzały.

Z wolnego dośrodkowywał Nowak, jednak jego wrzutka nie znalazła żadnego z adresatów. Kibice Lechii prowadzą doping na dwie trybuny, co daje bardzo pozytywny efekt.

Początek należy do lechistów, którzy dłużej utrzymują się przy piłce, a akcje próbują przeprowadzać prawym skrzydłem.

Fani biało-zielonych rozpoczęli gorący doping. Swoją obecność zaznaczyli też przyjezdni.

Pierwszy gwizdek, a więc zaczynamy! Od środka rozpoczęli gospodarze.

Piłkarze pojawiają się na murawie. Lechia w jednolitych białych strojach, GKS na zielono-czarno.

W sektorze przyjezdnych pojawiło się około 50-ciu fanów GKS-u, ale cały czas reszta wchodzi jeszcze na trybuny. Młyn gospodarzy nie jest dzisiaj wypełniony po brzegi...

Potężną porcję gwizdów otrzymali także członkowie sztabu szkoleniowego Lechii. W Gdańsku całkiem przyjemna temperatura, wieje lekki wiaterek. Płyta boisku jest idealnie przygotowana do rozgrywania meczów.

Ławka Lechii: Buchalik, Sazankou, Traore, Popielarz, Lukjanovs, Kozans, Machaj.

Ławka GKS-u: Budziłek, Żewłakow, Modelski, Sawala, Bocian, Nowosielski, Kuświk.

Spiker wyczytuje piłkarzy "Brunatnych", którzy dzisiaj pojawią się w wyjściowej jedenastce. Wszystkich "przywitano" gwizdami, prócz Pawła Buzały.

Piłkarze zakończyli już rozgrzewkę i na kilka minut opuścili murawę. Spotkanie poprowadzi Wojciech Krztoń (Olsztyn), na liniach pomagać mu będą Krzysztof Sierdzki oraz Michał Obukowicz.

Tak prezentuje się PGE Arena Gdańsk na kwadrans przed rozpoczęciem meczu. Kibiców z Bełchatowa nie ma.

Dzisiejsza potyczka będzie szczególna zwłaszcza dla Pawła Buzały, który spędził w Lechii ponad cztery lata. Od rundy wiosennej zeszłego sezonu broni barw GKS-u. Dzisiaj trener Kamil Kiereś postawił na niego w ataku.

Po spotkaniu na naszym portalu ukaże się obszerna rozmowa z debiutującym w T-Mobile Ekstraklasie, Wojciechem Pawłowskim. Jak spisze się dzisiaj 18-latek? Czy podzieli los Krzysztofa Barana z Jagiellonii Białystok, który w debiucie wpuścił aż cztery bramki?

Znamy już wyjściowe składy Lechii i GKS-u. Z zawodników, z którymi zawieszono do odwołania negocjacje w sprawie nowych umów w pierwszym składzie ujrzymy Krzysztofa Bąka, Piotra Wiśniewskiego i Tomasza Dawidowskiego. Na ławce mecz zacznie Ivans Lukjanovs i Sergejs Kozans, dla którego prawdopodobnie będzie to ostatnia runda w biało-zielonych.

Kafarski z kolei znalazł winnych ostatnich przegranych. Do rezerw zesłano Deleu i Kamila Poźniaka, a między innymi Piotr Wiśniewski i Ivans Lukjanovs dowiedzieli się, że rozmowy w sprawie przedłużenia ich kontraktów na ten moment nie będą podejmowane.

W Lechii ostatnie dni były bardzo gorące. Gdańszczanie skompromitowali się w Pucharze Polski, przegrywając z trzecioligową Limanovią Limanów. Trener Kafarski pracy jednak nie stracił. Został wezwany "na dywanik" i został poinformowany, że kolejna wpadka skutkować będzie zwolnieniem.

Około 30. minut pozostało do pierwszego gwizdka, a stadion na razie świeci pustkami. W sektorze gości... czterech stewardów.

Piłkarze obu zespołów dosłownie chwilę temu wyszli na przedmeczową rozgrzewkę. Wśród biało-zielonych jest Wojciech Pawłowski, który dzisiaj zastąpi w bramce Sebastiana Małkowskiego. Dla Pawłowskiego będzie to debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Witamy serdecznie. Zapraszamy na relację LIVE z drugiego piątkowego spotkania 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Dwunasta w tabeli Lechia Gdańsk podejmie na własnym obiekcie "czerwoną latarnię" ligi, drużynę GKS Bełchatów. Z PGE Areny witają Jacek Czaplewski i Kamil Kusier.