Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Oceniamy biało-zielonych. Maciej Gajos: Dedykuję gola zmarłemu tacie

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk wygrała z Legią Warszawa 1:0 w ostatnim meczu PKO Ekstraklasy w Gdańsku. Zwycięstwo biało-zielonym zapewnił Maciej Gajos, a mecz był pożegnaniem kończącego karierę Flavio Paixao. Zobaczcie jak oceniliśmy piłkarzy Lechii Gdańsk za mecz z Legią Warszawa. Oceniamy biało-zielonych po tym spotkaniu w skali 0-10.

Lechia pożegnała się w Gdańsku z ekstraklasą zwycięstwem, ale i pięknym golem. W ostatniej akcji meczu Maciej Gajos przelobował Kacpra Tobiasza strzałem z ponad 60 metrów.

- To był strzał sytuacyjny. Przejąłem piłkę w okolicy środka boiska i akurat bramkarz był ustawiony wysoko. Spróbowałem strzału i fajnie to wyszło. Po odbiorze piłki zerknąłem gdzie jest bramkarz. Zespół Legii był dość wysoko, więc bramkarz też powinien być tak ustawiony. Ktoś z prawej strony, chyba Bass, zrobił ruch z wyjściem na wolne pole i chyba bramkarz tym się też zasugerował. To był ułamek sekundy, oddałem strzał i cieszę się, że piłka wpadła do bramki. Najważniejsze, że w końcu udało nam się wygrać mecz. Na treningu ciężko o takie rzeczy. Czasami w formie żartu są strzały z połowy boiska. Trudno coś takiego wytrenować - powiedział Gajos o całej sytuacji.

Po meczu pojawiły się wątpliwości czy piłkarz Lechii nie faulował rywala odbierając mu futbolówkę.

- Wydaje mi się, że nie było faulu. Zawodnik Legii źle przyjął piłkę i to wykorzystałem - wyjaśnił Gajos.

W klubie toczą się rozmowy z piłkarzami odnośnie przyszłości. Co będzie z Maćkiem, który wciąż ma ważny kontrakt z Lechią?

- Nie miałem na razie żadnego komunikatu z klubu odnośnie przyszłości. Cały czas czekam. Rozmowy się toczą i na pewno będą się toczyć. Przed wyjazdem na ostatni mecz do Gliwic każdy chciałby wiedzieć na czym stoi. To na pewno nie są łatwe rozmowy - ocenia Gajos.

Wygrana nad Legią jest zawsze prestiżowa. Szkoda, że poza satysfakcją te punkty nic Lechii nie dadzą.

- Nie było żadnego powodu do optymizmu. Co jechaliśmy na mecz, to chcieliśmy coś zmienić, a od dobrych kilku kolejek nie zmieniliśmy nic. Od dwóch tygodni wiemy też, że nie mamy szans na utrzymanie. To był mecz ważny dla Lechii, ale to był też dzień Flavio. To był dla niego ciężki moment, że musiał się żegnać w takich warunkach. Wygraliśmy na otarcie łez - przyznał Maciej.

Dla pomocnika Lechii zespół ze stolicy wydaje się być wymarzonym rywalem.

- W meczach z Legią strzeliłem chyba kilka bramek. Nie wiem czy nie jest to drużyna, z którą zdobyłem najwięcej goli. Wszedłem na chwilę i udało się strzelić bramkę, która dała zwycięstwo - powiedział.

CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje

Maciej zdradził też komu zadedykuje tego gola.

- Był to dla mnie trudny czas, bo zmarł mój tata. Od tamtego czasu zdobyłem pierwszą bramkę i chciałbym jemu zadedykować tego gola - zakończył Gajos.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Oceniamy biało-zielonych. Maciej Gajos: Dedykuję gola zmarłemu tacie - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24