Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa 15.10.2022 r. Lechia będzie budować twierdzę w Gdańsku. W lidze nie wygrała u siebie od 8 maja

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wojciech Matusik
Kolejne wyzwanie przed piłkarzami Lechii Gdańsk. Tym razem o ligowe punkty będą walczyć z Rakowem Częstochowa, wicemistrzem Polski i liderem Ekstraklasy.

Skala trudności rośnie od początku października z meczu na mecz. Najpierw biało-zieloni przegrali w Szczecinie z Pogonią, potem wygrali pod Wawelem z Cracovią, a teraz spróbują zatrzymać lidera PKO Ekstraklasy. Lechia będzie chciała też odbudować twierdzę w Gdańsku. Ma co robić, bo nie wygrała przed własną publicznością od 8 maja, kiedy pokonała Stal Mielec. Od tamtego czasu trzy mecze zremisowała i dwa przegrała. Zwyciężyła tylko w spotkaniu z Akademiją Pandev w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji.

- Każdy trener pracujący w zespole z tradycjami kibicowskimi grając u siebie będzie starał się stworzyć miejsce, w którym drużyna będzie się dobrze czuła. Z różnych względów te proporcje ostatnio się odwróciły – mówi Marcin Kaczmarek, trener Lechii. - To będzie bardzo dobry moment, żeby odbudować zaufanie, bo zagramy z jednym z lepszych zespołów w Polsce. Bardzo liczymy na wsparcie kibiców, a zapunktowanie w tym meczu byłoby dla nich też bardzo istotne. Ostatnio uczestniczyłem w akcji wspomagającej profilaktykę raka piersi u kobiet w jeden z galerii handlowych i odebrałem tam mnóstwo pozytywnych sygnałów ze strony fanów. Chcemy budować pewność siebie na własnym boisku.

Dla szkoleniowca biało-zielonych ten mecz będzie miał szczególne znaczenie. Prowadził zespół w dwóch meczach, które rozegrane były na wyjeździe. Teraz po raz pierwszy zaprezentuje się przed gdańską publicznością.

- Ten mecz będzie wyjątkowy, bo po raz pierwszy poprowadzę zespół gospodarzy na tym przepięknym stadionie – przyznaje Kaczmarek. - Byłem tutaj jako trener, ale z Wisłą Płock i nie mam dobrych wspomnień, bo przegraliśmy. Raków jest budowany w sposób modelowy, ale w każdym spotkaniu musimy szukać swoich szans i mieć plan. Na sobotnie spotkanie taki plan jest przygotowany i mam nadzieję, że będzie go realizować. Musimy pamiętać, że gramy z zespołem, który ma dużo jakości, jest głównym faworytem do mistrzostwa, ale podchodzimy do spotkania z podniesioną głową i też mamy swoje atuty.

Sobotni rywal jest silny, ale ostatnie dwa zwycięstwa odniósł w dość szczęśliwych okolicznościach. Do tego bilans wyjazdowy rywali biało-zielonych nie jest specjalnie imponujący, bo Raków po dwa mecze wygrał i przegrał oraz jeden zremisował. To pokazuje gdańskiej drużynie, że nie będzie na straconej pozycji.

- Raków jest bezpośredni i konkretny w działaniach. Ma jakość w każdej formacji, która była budowana przez lata. Nie ma żadnego przypadku, a do tego dochodzi indywidualność, jaką jest Ivi Lopez. Raków można chwalić, ale nie jest tak, że nie popełnia błędów i nie ma słabych stron. My będziemy chcieli je wykorzystać – przekonuje trener biało-zielonych.

Szkoleniowiec Lechii wreszcie ma większy komfort jeśli chodzi o skład zespołu. Po puazie za kartki wracają David Stec i Mario Maloca. Pod uwagę może być też brany Łukasz Zwoliński. To wszystko ma duże znaczenie, bo ostatnio w defensywie z pewnością brakowało stabilizacji. Nie zagra tylko pauzujący za kartki Joeri de Kamps.

- Z różnych względów musieliśmy rotować składem, a stabilizacja w obronie jest bardzo istotna. Na środku obrony nie brakuje nam wartościowych zawodników, którzy mają wystarczająco dużo jakości. Obok Michała Nalepy są Joel Abu Hanna, Kristers Tobers, Henrik Castegren i wracający Mario Maloca. On ma umiejętności, doświadczenie i wierzę, że nie raz nam jeszcze pomoże. Stabilizacja jest potrzebna, ale jeszcze bardziej rywalizacja. Castegren w Krakowie poprawnie wywiązał się z zadań defensywnych na prawej obronie i choć zagrał na tej pozycji z konieczności, to pokazał, że możemy brać go pod uwagę – powiedział Marcin Kaczmarek.

Dobrą wiadomością jest też powrót do pełni zdrowia Michała Nalepy, który nie miał dobrego początku sezonu, a przecież jest liderem bloku obronnego.

- Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem zdrowy i od dwóch tygodni trenuję na pełnych obrotach. Wcześniej miałem mniejsze lub większe problemy. Teraz jestem w pełni zdrowy i to daje mi komfort – przyznał Michał.

Mecz Lechii z Rakowem rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24