Kluby lubią walczyć z piłkarzami, którzy nie chcą przedłużyć kontraktów nie na swoich warunkach. Tak robi też Lechia, która ukarała Kałuzińskiego zakazem gry za to, że śmiał odrzucić ofertę klubu. To też kolejna smutna norma, że wychowankowie są traktowani najgorzej. Bo ktoś sobie kiedyś wymyślił, że wychowanek powinien przyjmować każdą ofertę z pocałowaniem w rękę, a takie podejście to kompletna bzdura.
Łukasz Smolarow, nowy dyrektor sportowy Lechii, wygłosił monolog na temat Kałuzińskiego, a potem unikał odpowiedzi na kolejne pytania.
- Spotkałem się z Kubą w poniedziałek, kiedy drużyna wróciła ze zgrupowaniu. Kuba dostał propozycję przedłużenia umowy. Chciałbym, żeby mógł ją na spokojnie przeanalizować. Oferta ma termin, ale go nie zdradzę, żeby Kuba nie czuł presji i nie był naciskany i żeby to była jego świadoma decyzja. Będą albo dwie strony zadowolone albo żadna, albo wszyscy zyskamy albo stracimy – zakończył Smolarow, który ostatnim zdaniem pokazał, w jaki sposób klub traktuje swojego wychowanka.
Do całości odniósł się trener Marcin Kaczmarek i szczerze powiedział, jaki jest jego wpływ na daną sytuację.
- Dopóki Kuba się nie określi, to nie bierzemy go pod uwagę w meczu ligowym. Trenuje z nami cały czas. Dostałem polecenie, że tak to ma wyglądać. Sytuacja jest trudna dla każdego, a ja nie chcę się wypowiadać na temat, na który nie mam wpływu – powiedział trener Kaczmarek.
CZYTAJ TAKŻE: Oto najdrożsi piłkarze Lechii. Sprawdźcie najnowszy ranking TOP 29
Kałuziński nie został odsunięty od treningów, bo w klubie boją się, że mógłby rozwiązać kontrakt z winy klubu. Piłkarz nie chce na siłę odchodzić z Lechii, wbrew pojawiającej się retoryce, tylko liczy na normalne potraktowanie. Dyrektor Smolarow powiedział, że Lechia przedstawiła Kubie propozycję kontraktu i teraz piłeczka jest po jego stronie. Tymczasem, jak słyszymy, ta propozycja ma być nawet gorsza od tej, która była odrzucona przez Kałuzińskiego i jego menedżera w zeszłym. A przedstawienie identycznej propozycji, która już nie raz nie zyskała akceptacji, to tak naprawdę brak prawdziwej oferty i tylko jest to klubowa gra pod publiczkę.
Sytuacja jest trudna, bo Kałuziński do końca kontraktu w Lechii, czyli do końca czerwca tego roku, może nie grać w piłkę. Bo w pierwszej drużynie mu nie wolno, a rezerw biało-zieloni nie posiadają. Ofert zagranicznych nie ma, a na takie czekają w klubie, żeby dostać 400 tysięcy euro za wyszkolenie. Kubą są zainteresowane polskie kluby, ale tutaj z kolei Lechia nie zgadza się na oddanie zawodnika, bo wtedy ekwiwalent wyniesie sto tysięcy złotych. Klub nie robi nic, żeby przekonać młodego piłkarza do pozostania w Gdańsku. A przedstawiając słabą ofertę Lechia pokazuje zawodnikowi, że go tu nie chce. Przypomnijmy, że mówimy o jednym z ważniejszych zawodników, który jesienią w sumie jedenaście meczów zaczynał w podstawowym składzie. Na dziś przyszłość Kałuzińskiego jest coraz dalej od Lechii i to głównie na życzenie władz klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
Magazyn GOL24 - Jacek Paszulewicz o Santosie - skrót