Lechia Gdańsk wzmocniona przed meczem z Lechem Poznań. Jakub Chodorowski: Oczekiwania Spartaka Trnava poza naszym zasięgiem

Paweł Stankiewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Lechia Gdańsk przygotowuje się do bardzo trudnego meczu z Lechem w Poznaniu. Pomimo słabego początku drużyna Biało-Zielonych będzie chciała postarać się o niespodziankę w stolicy Wielkopolski, choć zadanie będzie bardzo trudne. Zespół z Gdańska powinien przystąpić wzmocniony w ofensywie do spotkania w Poznaniu.

Na transfery w Lechii trzeba jeszcze poczekać. W tej chwili jedynym wzmocnieniem Lechii będzie powrót Maksyma Chłania, który zakończył udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Reprezentant Ukrainy wrócił już do Gdańska i nic nie stoi na przeszkodzie, aby był w sobotę do dyspozycji trenera Szymona Grabowskiego. W klubie z niecierpliwością czekali na powrót Chłania, a najlepszy zawodnik zespołu z pewnością podniesie jakość ofensywną drużyny.

- Potwierdzam, że Maksym jest już w Gdańsku i zdecydowanie będzie gotowy do gry w najbliższym meczu z Lechem – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Jakub Chodorowski, członek zarządu i dyrektor ds. sportu w Lechii.

Trudniej idzie na razie wzmocnienie drużyny nowymi piłkarzami. Rozmowy trwają, ale nie są na tyle zaawansowane, aby spodziewać się, że ktokolwiek dołączy do zespołu jeszcze przed meczem z Lechem. W kwestii transferów trzeba będzie się raczej uzbroić w trochę cierpliwości. Nie zmienia to jednak faktu, że nowi zawodnicy mają dołączyć do Biało-Zielonych jeszcze w tym oknie transferowym. Nie jest wielką niespodzianką, że chodzi o środkowego i prawego obrońcę oraz napastnika. Czy w kręgu zainteresowań Lechii jest wciąż Sebastian Kosa ze Spartaka Trnava, niespełna 21-letni środkowy obrońca, który był z reprezentacją Słowacji na EURO 2024? Bo po pierwszych meczach w PKO Ekstraklasie nie da się ukryć, że Biało-Zieloni bardzo potrzebują wzmocnienia linii defensywnej.

CZYTAJ TAKŻE: Oto najdroższe drużyny w PKO Ekstraklasie. Która jest Lechia Gdańsk? TOP 18

- Byliśmy zainteresowani tym piłkarzem, ale w kwestii Kosy jest na razie całkowita cisza. Możemy wrócić do rozmów, jeśli Spartak obniży swoje oczekiwania transferowe. Aktualna oferta jest zdecydowanie za wysoka i poza naszym zasięgiem – mówi nam Chodorowski. – Faktycznie szukamy zawodników na wyżej wymienione trzy pozycje, a chcemy sprowadzić minimum dwóch piłkarzy. Raczej nie należy się spodziewać nikogo nowego przed meczem z Lechem. Prowadzimy rozmowy z wieloma zawodnikami, z Polakami, z obcokrajowcami, ale nie mogę powiedzieć, że z kimś jesteśmy blisko porozumienia. Na transfery trzeba będzie trochę poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24