Lechia przegrywa w Poznaniu, Udovicić udostępnia filmik z karaoke w Serbii

Udovicić w maju podpisał z Lechią dwuletni kontrakt. Do tej pory jednak ani trochę nie nawiązał do świetnego sezonu w Zagłębiu Sosnowiec. Więcej, stał się prawdziwym balastem. Już w 1. kolejce otrzymał czerwoną kartkę, za którą został zdyskwalifikowany aż na cztery mecze. Czerwoną kartkę obejrzał też w derbach z Arką Gdynia (12. kolejka) - za naruszenie nietykalności sędziego. Komisja Ligi wlepiła mu drugą dyskwalifikację (do końca roku), a na dokładkę dołożyła karę w wysokości 20 tys. złotych.

Od października Udovicić nie zaliczył ani jednego meczu. Wydawało się, że do gry wróci w lutym. Nic jednak z tego, bo w czasie zgrupowania w Turcji poczuł ból w klatce piersiowej. Weszlo.com pisało nawet o podejrzeniu zawału. Jeszcze w zeszłym tygodniu trener Piotr Stokowiec mówił: - Czekamy na wynik rezonansu. Sam Żarko czuje się dobrze. Musimy się uzbroić przez kilka dni w cierpliwość, a później będziemy wprowadzać go do treningu.

Udovicić nie musiał jechać do Poznania ani brać udziału w mikrocyklu poprzedzającym mecz z Lechem. Wolną chwilę wykorzystał więc na powrót do ojczyzny, do Belgradu. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby po porażce drużyny nie wrzucił nagrania z wesołego karaoke (po godz. 12 usunął z profilu):

W godzinach wieczornych Udovicić odniósł się do filmiku. Napisał: - W życiu piękne sa tylko chwile, a szczególnie te jak zostajesz ojcem. Wtedy usta się do śpiewu same otwierają. Oczywiście bez żadnego alkoholu, bo miałem problemy zdrowotne.

Obecnie Lechia posiada kilku zawodników na pozycję Udovicicia. W drużynie nadal jest Filip Mladenović. Na pozycji lewego obrońcy lub skrzydłowego mogą też wystąpić Conrado, pozyskany niedawno Rafał Pietrzak, jak i Ze Gomes.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy