Lechia Zielona Góra świetnie zaczęła, ale przegrała z outsiderem

Paweł Górski
Paweł Górski
Dobry początek to nie wszystko. Przekonała się o tym Lechia Zielona Góra
Dobry początek to nie wszystko. Przekonała się o tym Lechia Zielona Góra Paweł Górski
Przed tygodniem Odra Wodzisław padła ofiarą comebacku Stilonu Gorzów, a w sobotę 20 maja sama została autorem powrotu z niekorzystnego wyniku. W meczu 29. kolejki III ligi Lechia Zielona Góra przegrała w Wodzisławiu Śląskim 1:2.

Odra Wodzisław – Lechia Zielona Góra 2:1 (1:1)

  • Bramki: Elorhan 2 (41, 79) – Surożyński (3).
  • Odra: Szewczyk – Batelt, Miensopust (od 11 min Pietrowski), Mroczko, Białas, Zdunek, Elohran, Gajda, Mociak, Barański (od 90+1 min Ośliźlok), Popczyk.
  • Lechia: Fabisiak – Lechowicz, Ostrowski, Sitko – Łoboda, Zając (od 71 min Athenstadt), Dzidek, Zientarski (od 63 min Guder) – Surożyński, Kołodenny (od 68 min Sadowski), Mwinyi (od 68 min Staśkiewicz).
  • Żółte kartki: Gajda, Pietrowski – Ostrowski 2, Łoboda, Guder, Zając, Sawicki (trener Lechii).
  • Czerwona kartka: Ostrowski.

Lechia jechała do Wodzisławia w osłabionym składzie. Względem poprzedniego meczu z Miedzią II Legnica w kadrze zespołu zabrakło Jakuba Budzińskiego i Przemysława Mycana. Mimo to zielonogórzanie pozytywnie rozpoczęli pojedynek z Odrą. Już w trzeciej minucie wyprowadzili oni groźną akcję prawą stroną i mimo że rywal ją przerwał, to jednocześnie nie popisał się, zostawiając bezpańską piłkę w okolicy 16. metra. Do futbolówki dopadł Mateusz Surożyński, który skutecznie uderzył na dalszy słupek, otwierając tym samym wynik spotkania.

Po golu do głosu doszli gospodarze, szukając odpowiedzi na szybki cios Lechii. W 23 minucie Łukasz Gajda posłał długie podanie w kierunku Mateusza Popczyka. Ten miał przed sobą tylko Wojciecha Fabisiaka, jednak nie przyjął dobrze piłki i oddał niecelny strzał. Niedługo później zielonogórzanie mieli okazję na podwyższenie prowadzenia, gdyż bramkarz miejscowych Kacper Szewczyk podał prosto do Jakuba Kołodennego. 18-latek był jednak mocno naciskany przez próbującego naprawić błąd golkipera i nie zdołał wykorzystać prezentu.

W pierwszej połowie dłużej przy piłce utrzymywali się wodzisławianie, co przypieczętowali oni w 41 minucie. Wówczas Brazylijczyk Elorhan dostał podanie na prawą stronę pola karnego, zmylił kryjącego go Mateusza Zientarskiego i „zawinął” w kierunku dalszego słupka. Odra golem „do szatni” doprowadziła zatem do remisu.

Po zmianie stron obraz gry wyrównał się. Groźniej było jednak pod bramką Wojciecha Fabisiaka aż w 79 minucie gospodarze objęli prowadzenie przy aplauzie publiczności. Widowiskowy strzał z dystansu oddał wtedy Elohran, który ponownie wpisując się na listę strzelców, pozbawił zielonogórzan punktów. W końcowych minutach podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego próbowali wyrwać choćby remis, lecz mimo licznych prób bramkarz Odry nie musiał już wyciągać piłki z siatki.

Gorąco było jeszcze w piątej minucie doliczonego czasu drugiej połowy, kiedy po dośrodkowaniu zakotłowało się w polu karnym gospodarzy. Piłkarze Lechii dopatrzyli się tam zagrania ręką, lecz gwizdek arbitra milczał. Zielonogórzanie sygnalizowali to sędziemu, jednak jedynym efektem całej sytuacji była druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla podminowanego Rafała Ostrowskiego. Tym samym był to już piąty tej wiosny mecz, który piłkarze z Winnego Grodu kończyli w niepełnym składzie.

WIDEO: Andrzej Sawicki, najlepszy trener w sportach drużynowych w 60. Plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lechia Zielona Góra świetnie zaczęła, ale przegrała z outsiderem - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24