Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Zielona Góra walczyła, lecz minimalnie przegrała na terenie lidera

Paweł Górski
Paweł Górski
Dla Lechii mecz z Polonią to ósme z rzędu spotkanie bez zwycięstwa
Dla Lechii mecz z Polonią to ósme z rzędu spotkanie bez zwycięstwa Paweł Górski
Nie udało się Lechii Zielona Góra przełamać serii meczów bez zwycięstwa. W sobotę 6 maja w Bytomiu uległa ona miejscowej Polonii 0:1.

Polonia Bytom – Lechia Zielona Góra 1:0 (0:0)

  • Bramka: Gajda (61).
  • Polonia: Mirus – Zejdler, Radkiewicz, Zubkow, Budzik – Ławrynowicz, Konieczny, Norkowski – Andrzejczak (od 87 min Krzemień), L. Zieliński (od 58 min Gajda), Wolny.
  • Lechia: Fabisiak – Lechowicz, Budziński (od 78 min Szwed), Sitko – Dzidek (od 78 min Guder), Łoboda, Zając, Zientarski – Surożyński, Mycan, Mwinyi (od 86 min Sadowski).
  • Żółta kartka: M. Kuczera (trener bramkarzy Polonii).

Lechia pojechała do Bytomia osłabiona. W jej składzie względem poprzedniego meczu brakowało Igora Kurowskiego czy zawieszonych za żółte kartki Rafała Ostrowskiego i Jakuba Kołodennego. Najbardziej ucierpiała na tym formacja defensywna zielonogórskiego zespołu, w której po raz pierwszy wystąpiła trójka Konrad Sitko, Kacper Lechowicz i wracający po długim urazie Jakub Budziński. W dodatku znaczną większość zawodników rezerwowych stanowili młodzieżowcy.

W pierwszych minutach obie drużyny grały spokojnie, starając się wyczuć możliwości przeciwnika. Dopiero po upływie kwadransa gry mecz nieco otworzył się i pojawiły się pierwsze groźne okazje. W 16 minucie Mykyta Łoboda dośrodkował z lewego skrzydła, lecz piłka przeszła na drugą stronę pola karnego. Tam dopadł do niej Jussuf Mwinyi, który widowiskową przewrotką zagrał do ustawionego na środku Przemysława Mycana. Po jego strzale głową futbolówka nieznacznie minęła jednak bramkę gospodarzy.

W 20 minucie swoją pierwszą setkę mieli bytomianie. Dawida Wolnego zatrzymał jednak wówczas Wojciech Fabisiak. Niespełna kwadrans później groźny strzał z dystansu oddał Konrad Andrzejczak, po czym niepewnie interweniował bramkarz Lechii. Do odbitej od jego rąk piłki błyskawicznie dopadł Wolny, lecz zdołał jedynie ostemplować słupek.

Na pierwszą i jedyną bramkę trzeba było czekać aż do 61 minuty. Polonia od początku drugiej połowy mocniej naciskała zielonogórzan i przyniosło to zamierzony efekt. Wynik ustalił Tomasz Gajda, który bezpośrednio z rzutu wolnego oddał płaski strzał. Piłka przeszyła pole karne i wpadła do siatki obok zasłoniętego Fabisiaka.

Po golu okazja do szybkiej odpowiedzi nadarzyła się Rafałowi Dzidkowi, jednak jego próba była nieskuteczna. Niemniej w dalszym ciągu na murawie przeważali piłkarze dwukrotnego mistrza Polski. Bytomianie szukali sposobu na podwyższenie wyniku i „zamknięcie” meczu m.in. po licznych stałych fragmentach. Świetnie między słupkami spisywał się jednak Fabisiak, który nieraz ratował Lechię przed stratą większej liczby goli.

Dla podopiecznych Andrzeja Sawickiego to już ósmy z rzędu mecz bez zwycięstwa. Mimo to zielonogórska drużyna cały czas utrzymuje się na piątej lokacie w tabeli, choć do liderującej Polonii ma już 20 punktów straty. W następnej kolejce Lechia wróci na własne boisko, gdzie zmierzy się ze znajdującą się w strefie spadkowej Miedzią II Legnica. Mecz ten w sobotę 13 maja o godzinie 17:00.

WIDEO: Andrzej Sawicki, najlepszy trener w sportach drużynowych w 60. Plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lechia Zielona Góra walczyła, lecz minimalnie przegrała na terenie lidera - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24