Lechijny sektor "Niebo" coraz większy

Andrzej Kawa (47 l.) - Jego pasją była piłka nożna, współpracował z Lechią. W latach 2004-09 był członkiem zarządu OSP Lechia Gdańsk. Wcześniej był też szefem szkolenia w Polskim Związku Tenisa Stołowego i trenerem kadry kobiet w tej dyscyplinie. Pod koniec życia był pracownikiem kancelarii prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Zmarł w styczniu 2013 r. podczas gry w piłkę.

Roman Rogocz (86 l.) - jeden z najwybitniejszych graczy Lechii w historii, w biało-zielonych barwach strzelił aż 110 goli! W 2005 roku kibice wybrali go w plebiscycie piłkarzem 60-lecia Lechii. Rogocz pokonał wtedy m.in. wielokrotnego reprezentanta kraju Romana Korynta oraz Zdzisława Puszkarza. - Zawsze wolałem strzelać bramki niż mówić – stwierdził skromnie podczas wręczania nagrody. Zmarł w lutym 2013 r. po długiej chorobie.

Kamil Kąkol (30 l.) i Tomek Górczyński (20 l.) - kibice Lechii, którzy zginęli w wypadku autobusu wiozącego wracających gdańszczan po meczu z Piastem w Gliwicach. O wydarzeniu było głośno w Polsce, rannych zostało kilku innych kibiców Lechii. Podczas kolejnego meczu kibice uczcili pamięć zmarłych przyjaciół ogromną oprawą z ich podobiznami.

Andrzej Nowak (63 l.) - w latach 60. i 70. XX w. reprezentował barwy Biało-Zielonych. W roku 1968 z drużyną juniorów gdańskiej Lechii zajął 4. miejsce w mistrzostwach Polski. Zmarł w maju 2013 roku.

Kazimierz Kulesza (79 l.) - w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych był działaczem Lechii Gdańsk, szczególnie związanym z sekcją piłki nożnej. W 1997 roku został honorowym prezesem Lechii. Zmarł w sierpniu 2013 roku.

Józef Górny (77 l.) - były zawodnik Lechii Gdańsk i trener młodzieży. Grał także w Zawiszy Bydgoszcz. Zmarł w sierpniu 2013 roku.

To tylko niektórzy "biało-zieloni", którzy odeszli w ubiegłym roku. Miejmy nadzieję, że z każdym kolejnym świętem lista zmarłych w ubiegłym roku będzie coraz krótsza...

„…LECZ NIE SKRYJE KURZ, NIE ROZWIEJE WIATR TYCH POKOLEŃ LECHII GDAŃSK…”