Legia - Śląsk 4:1. Nasze subiektywne oceny piłkarzy Śląska [16.02.2018]

jg
fot. Bartek Syta
Kto był najlepszy, a kto najgorszy w Śląsku w przegranym 1:4 meczu z Legią Warszawa? Oto nasze subiektywne oceny piłkarzy WKS-u za mecz ze stołeczną drużyną.

JAKUB SŁOWIK - 5
Przy żadnej bramce nie miał większych szans - wszystko zawaliła obrona. No może przy drugiej... Mieliśmy wrażenie, że gdyby zareagował ułamek wcześniej, to może wybiłby piłkę na rzut rożny.

MATEUSZ LEWANDOWSKI - 3
Spóźniony w defensywie, a jeszcze przy trafieniu na 2:0 interweniował tak niefortunnie, że wybił piłkę prosto pod nogi Hamalainena. Nie jesteśmy przekonani do tego piłkarza i cały czas dziwimy się, że Augusto jest w tak głębokiej rezerwie. Portugalczyk nie łapie się nawet do meczowej osiemnastki.

TIM RIEDER - 3,5
Z dwójki stoperów był tym lepszym, ale klops przydarzył mu się zwłaszcza przy trafieniu Niezgody. Razem z Celebanem był przy napastniku Legii, ale ani on, ani kapitan nie byli w stanie wybić mu piłki spod nóg. Prawdę mówiąc spodziewaliśmy się, że facet z IV ligi niemieckiej będzie wyglądał gorzej.

PIOTR CELEBAN - 2
Piotr Celeban popełnia w ostatnim czasie sporo błędów, ale już dawno nie pamiętamy, żeby zagrał tak słabo. Zamieszany był właściwie w stratę każdej bramki. Co się dzieje z kapitanem WKS-u?

MARIUSZ PAWELEC - 2
Liczyliśmy na to, że po błędzie, który kosztował Śląska w Krakowie stratę punktów, w piątek Pawelec zagra już lepiej, ale niestety - zagrał gorzej. Nie od dziś wiemy, że jego największą bronią są skuteczne wślizgi, ale był zagubiony i wiecznie spóźniony. Obok Celebana - najsłabszy w drużynie.

MICHAŁ CHRAPEK - 5
Ambity, starał się, ale nie bardzo miał z kim grać. Na powtórkach widać też było, że nie zawsze dawał z siebie 100 proc. w obronie. Z pewnością mógł zrobić więcej przy trafieniu na 0:1.

SITO RIERA - 3
Bezproduktywny. Zresztą - Hiszpan w 37 ligowych meczach dla Śląska nie strzelił żadnej bramki i zanotował tylko pięć asyst. Chyba trzeba uświadomić sobie, że to raczej nie będzie już nigdy zbawca Śląska, który pokieruje jego ofensywną grą.

KAMIL VACEK - 4,5
Kamil Vacek drugi mecz z rzędu biegał w drużynie Śląska najwięcej. Jak jednak mówi powiedzenie: "Lepiej mądrze stać, niż głupio biegać". Mamy jednak wrażenie, że Czech tej wiosny biega już nieco mądrzej niż jesienią. To wciąż jednak o wiele za mało.

JAKUB KOSECKI - 4
Tylko 45 minut zakończone kontuzją kolana (oby niegroźną!). Jak przyznał po meczu cały czas gra z bilem Achillesa. Z drugiej jednak strony dodał, że na murawę wybiegł na własne życzenie. Zamieszany w stratę drugiej bramki. Z przodu pokazał niewiele.

ROBERT PICH - 6,5
Zdecydowanie najlepszy piłkarz Śląska w drugim meczu z rzędu. Znów z golem, a do tego z cięgiem na bramkę, niełatwy do zatrzymania. Niestety - nie licząc Sebastiana Bergiera - właściwie nie miał z kim grać w ofensywie.

SEBASTIAN BERGIER - 5,5
Pozytywnie nas zaskoczył ten nastolatek. Prawdę mówiąc myśleliśmy, że będzie odbijał się od obrońców, a on tymczasem zagrał bez strachu i miał dwa kluczowe podania. Jedno okazało się asystą, a drugiego nie wykorzystał Jakub Kosecki. Przy nazwisku Bergiera należy jednak postawić plusik.

Rezerwowi

Maciej Pałaszewski - 4,5
Jak na tak młody wiek, takiego rywala i taki stadion - przyzwoicie. Mały plusik.

Daniel Łuczak - 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia - Śląsk 4:1. Nasze subiektywne oceny piłkarzy Śląska [16.02.2018] - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24