Legia Warszawa. Ricardo Sa Pinto o Michale Probierzu: Jeżeli on nie szanuje mnie, to ja nie będę szanować jego

Piotr Bernaciak
Sa Pinto o Probierzu: Jeżeli on nie szanuje mnie, to ja jego
Sa Pinto o Probierzu: Jeżeli on nie szanuje mnie, to ja jego Bartek Syta
Lotto Ekstraklasa. - Nie mogliśmy grać naszej piłki. Sędzia podejmował dziwne decyzje, moim zdaniem nie sędziował po równo dla każdej ze stron - tak spotkanie Legii Warszawa z Cracovią (0:2) skomentował trener Ricardo Sa Pinto.

Lotto Ekstraklasa: Ricardo Sa Pinto po meczu Legia - Cracovia

- W pierwszej połowie próbowaliśmy grać naszą piłkę. Boisko było w złym stanie, mimo że nie graliśmy meczów o stawkę przez niemal dwa miesiące. Przeciwnik grał bardzo dobrze, agresywnie, wygrywał wiele pojedynków spełnił swoje założenia, czekając na nasze błędy. Wiedzieliśmy, że gra może tak wyglądać, ale nie mogliśmy temu zaradzić. Nie rozumiem, dlaczego przy drugiej bramce nie interweniował VAR, moim zdaniem Cafu był faulowany - powiedział Ricardo Sa Pinto.

- Nie potrafiliśmy zmienić rezultatu po przerwie. Chcieliśmy szybko strzelić gola, jednak pomimo dwóch sytuacji nie zdołaliśmy wrócić do gry. Nie uważam także, że Mateusz Wdowiak był faulowany przy rzucie karnym. W sytuacji Remy'ego nie rozumiem, został wyrzucony z boiska. Pierwsza kartka byłą niezasłużona, co do drugiej wolałbym teraz się nie wypowiadać. Potem stworzyliśmy kilka okazji, wierzyliśmy do końca w strzelenie gola kontaktowego. Nie mówię, że powinniśmy wygrać meczu, ale uważam, że zrobiliśmy wszystko, by nie przegrać - dodawał trener Legii.

- Za tydzień czeka nas trudny mecz. Będziemy starać się z całych sił o trzy punkty i zrobimy wszystko, by je zdobyć. Uważam, że każdy z moich zawodników ciężko pracował. Nie zawsze podejmujemy dobre decyzje co do wyboru składu, biorę odpowiedzialność za takie zestawienie personalne, za naszą postawę i wynik. Każdy musi być przygotowany zarówno na grę, jak i na jej brak. To piłka nożna i jest to w zupełności normalne - zaznaczył.

Sa Pinto odniósł się też do sytuacji pomeczowej kiedy nie podał ręki Probierzowi: - Co do sprawy z Michałem Probierzem, to nie lubię rozmawiać rozmawiać o sprawach boiskowych. Uważam, że wszyscy powinni szanować się wzajemnie. Jeżeli on nie szanuje mnie, ja nie będę szanował jego. Proszę zwrócić uwagę, że po innych przegranych meczach jako pierwszy podszedłem do trenera rywali i podałem rękę. Jednocześnie nie uważam, by sprawa ta była w tym momencie ważna.

- Jeśli chodzi o stan murawy, to przygotowywaliśmy się w takich warunkach, jakie mieliśmy. Przez dwa miesiące nie trenowaliśmy na stadionie, nie rozgrywaliśmy tam sparingów, dlatego trudno mi zaakceptować, że boisko było w takim stanie. Mam świadomość, że każdy stara się, żeby boisko było w jak najlepszym stanie, jednak byłem mocno zaskoczony - zakończył Portugalczyk.

Pirotechnika odpalona z dachu stadionu. Oprawa na meczu Legi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24