W sobotnim meczu przy Bułgarskiej zawodnicy warszawskiej Legii praktycznie nie stworzyli zagrożenie pod bramką Lecha. Mimo to Sa Pinto uznał, że Lech nie zasłużył na zwycięstwo. Co więcej Portugalczyk twierdził, że Legia została skrzywdzona przez arbitrów. Jego zdaniem przy prowadzeniu "Kolejorza" 1:0 stołeczny zespół powinien otrzymać rzut karny.
- Przy wyniku 0:1 powinniśmy mieć rzut karny po faulu na Sebastianie Szymańskim. Oglądaliśmy tę sytuację wiele razy i nie mamy wątpliwości, że był faulowany. To kolejny raz, kiedy system VAR nie został wykorzystany właściwie. To niewiarygodne... Tak jak wspominałem przed meczem, chciałbym, żeby sędziowie byli sprawiedliwi i traktowali obie drużyny w ten sam sposób - mówił Sa Pinto.
Do słów portugalskiego szkoleniowca odniósł się Zbigniew Boniek. Na Twitterze szef PZPN napisał: - Proszę przekazać trenerowi, że była weryfikacja. Po prostu nie było żadnego faulu.
Przed tygodniem Sa Pinto także nie mógł pogodzić się z porażką. Po meczu z Cracovią Michał Probierz chciał podać rękę trenerowi Legii, ale Portugalczyk ten gest odrzucił. Przegraną zaś tłumaczył kiepskim stanem murawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?