Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lenczyk kontra Fornalik, czyli kolejny pojedynek "ojca" z "synem"

Jakub Guder / Gazeta Wrocławska
Trenerzy Śląska Wrocław i Ruchu Chorzów to dobrzy znajomi. W środowisku piłkarskim Waldemar Fornalik uchodzi za ucznia Oresta Lenczyka, a pojedynki ich zespołów zawsze dostarczają kibicom emocji. Podobnie będzie dzisiaj.

Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 18!

- Wolałbym wygrać tak wysoko z drużyną prowadzoną przez innego trenera - powiedział Waldemar Fornalik, gdy w 2010 roku prowadzony przez niego Ruch Chorzów ograł 4:1 Cracovię. Cracovię, którą dowodził wtedy Orest Lenczyk.

Szkoleniowiec chorzowian nigdy nie krył, że obecny trener Śląska Wrocław był dla niego najważniejszym nauczycielem trenerskiego fachu. - Pracowałem z wieloma trenerami, ale bez wątpienia najwięcej nauczyłem się od pana Oresta Lenczyka. On wywarł największy wpływ na to, jak postrzegam ten zawód. Dlatego bardzo się cieszę, że trener Lenczyk wrócił do pracy po okresie przerwy i że znów odnosi sukcesy w lidze. Aktualna pozycja Śląska Wrocław wskazuje, jak ważnym ogniwem jest Orest Lenczyk - powiedział Fornalik w jednym z wywiadów.

- Kocham Waldka Fornalika jak własne dziecko - mawia natomiast Lenczyk.
Obaj spotkali się na początku lat 80. w... Ruchu Chorzów. Trenerem był tam wtedy Lenczyk, a Fornalik niespełna 20-letnim obrońcą, który na koncie nie miał jeszcze ani jednego meczu w ekstraklasie, ale właśnie wówczas - dzięki Lenczykowi - zaliczył swój debiut. Drugi raz pracowali razem znów na Górnym Śląsku (1996-1999). Lenczyk po raz kolejny prowadził Ruch, a Fornalik był jego asystentem. Od kiedy jednak obaj trenują na własny rachunek, sentymentów oczywiście nie ma. W ostatnich trzech pojedynkach górą był nauczyciel - Śląsk bowiem trzykrotnie ogrywał Ruch. Wcześniej jednak - gdy Lenczyk pracował w Cracovii - musiał dwukrotnie uznać wyższość "syna".

Łączy ich nie tylko wspólna znajomość, ale przynajmniej jeszcze trzy inne rzeczy. Obaj słuchają muzyki poważnej. Fornalika tą pasją zaraziła żona, którą poznał, gdy ta grała na flecie w kościelnym zespole muzycznym. - Najbardziej cenię Ludwiga van Beethovena, Wolfganga Amadeusza Mozarta i Gustava Mahlera. Ich utwory oczywiście nie są proste. To nie popowe piosenki, których posłucha się dwa, trzy razy i już zna się je na pamięć. Podobają mi się rozbudowane kompozycje, które imponują swoją formą - opisuje swoje gusta. Orest Lenczyk miał nauczyciela w postaci swojego ojca, który grał na skrzypcach i pracował w sanockim liceum. Na tym instrumencie gra także jego córka.

Obaj też należą do trenerów z najdłuższym stażem w T-Mobile Ekstraklasie, chociaż oczywiście Fornalik w tej klasyfikacji jest bezkonkurencyjny - ma za sobą blisko trzy lata pracy na ul. Cichej, podczas gdy Lenczyk we Wrocławiu jest ponad 500 dni. Obu także po cichu wymienia się w roli kandydatów, którzy w przyszłości mogliby zastąpić Franciszka Smudę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. A że trener WKS-u głośno mówi, że tą fuchą nie jest zainteresowany, szanse Fornalika wzrastają. Wreszcie, mówiło się, że na Oporowskiej uczeń może zastąpić mistrza, gdy Lenczyk negocjował wygasający w czerwcu 2011 roku kontrakt ze Śląskiem.

Dzisiejszy mecz będzie ich ósmym pojedynkiem na trenerskiej ławce. Kto tym razem będzie lepszy - uczeń czy jego mistrz? Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 18!

Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24