Leszek Janiczak, trener Hutnika: Zawodnicy widzą, że to wszystko ma sens

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Trener Hutnika Leszek Janiczak
Trener Hutnika Leszek Janiczak Andrzej Banas / Polska Press
Rozmowa z Leszkiem Janiczakiem, trenerem Hutnika Kraków, który w niedzielnym meczu z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim (godz. 16) będzie bronił pozycji lidera III ligi.

- Kurz po świetnym meczu z Motorem Lublin już opadł?
- Trudno było od razu od tego uciec, w niedzielę i poniedziałek było sporo telefonów z gratulacjami. Ale nie można żyć przeszłością, od wtorku myślimy już tylko o meczu z KSZO, przygotowujemy się do niego.

- Zmierzycie się z zespołem, który latem został przebudowany, odmłodzony.
- Tak, nastąpiło tam bardzo dużo zmian, to jest inny zespół niż w poprzednim sezonie. Ale my też przebudowaliśmy drużynę, odmłodziliśmy ją - i wygląda to fajnie. Dlatego nie jest powiedziane, że skoro KSZO ma skład młodszy, to zarazem słabszy. To solidny zespół. Jest w czołówce, ma trzy punkty straty do lidera. Na pewno będzie ciekawy, wyrównany mecz.

- Są w KSZO piłkarze, na których szczególnie zwraca Pan uwagę swoim zawodnikom?
- Ja zawsze mówię chłopakom, że nie można zwracać uwagi na jednego czy drugiego zawodnika, bo mecz życia może zagrać kolejny. Nie można założyć, że zagrożenie jest z jakiejś konkretnej strony, bo wtedy drużyna za bardzo się na niej koncentruje. KSZO to po prostu groźny zespół. Ale my będziemy myśleć przede wszystkim o ataku i o tym, żeby strzelać bramki, bo jedziemy tam, żeby wygrać.

- Pana zawodnicy na pewno są podbudowali tym, co się zdarzyło się w minioną sobotę.
- Oczywiście. Drużyna cały czas nabiera pewności siebie i takie mecze jej dodają. Każdy czuje się mocny, chłopaki są w dobrej dyspozycji i widzą, że to wszystko ma sens, gra sprawia przyjemność. A kiedy coś wychodzi przy takiej publiczności jak ostatnio, grając z silnym przeciwnikiem, to satysfakcja jest naprawdę duża.

- Po pauzie za żółte kartki może wrocić do składu Łukasz Kędziora. A jakieś absencje będą?
- W szerokiej, 28-osobowej kadrze - bo taką teraz dysponujemy - mamy dwa urazy. Przemkowi Antoniakowi ten weekend odpuścimy, żeby się doleczył, może będzie gotowy do gry na środowy mecz Pucharu Polski. Oskar Świeca miał być w kadrze na mecz z Motorem, ale właśnie kontuzja go wyeliminowała. Też już trenuje, na razie indywidualnie. Poza tym wszyscy są zdrowi. Łukasz Kędziora wraca do "osiemnastki" - i tylko się cieszyć, oby była większa konkurencja. Liczymy, że Łukasz po tym odpoczynku wskoczy na poziom jaki prezentował wcześniej, bo taki Łukasz jest nam potrzebny.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Leszek Janiczak, trener Hutnika: Zawodnicy widzą, że to wszystko ma sens - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24