Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce przed barażem z Odrą Opole: Musimy iść do przodu i walczyć dla siebie, swoich rodzin, kibiców

Trener Korony Leszek Ojrzyński przyznaje, że ostatnio dużo było rozmów o grze drużyny, o tym, co można poprawić. - To nasze wewnętrzne sprawy. Wiemy, co musimy poprawić i jak chcemy grać. Musimy być przygotowani na różne zmiany w trakcie spotkania, w większości meczów były dobre, odwracaliśmy losy tych pojedynków. Wszyscy są zdrowi, kadra jest wyrównana. Praktycznie wszyscy są na podobnym poziomie. W meczu pucharowym może wydarzyć się wszystko. Musimy wyjść pełni wiary, bo ta wiara jest najważniejsza. Umiejętności mamy. Nie byliśmy gorszymi drużynami od tych, które wywalczyły bezpośredni awans. Teraz toczy się walka o to, kto jako trzeci awansuje. Wszystko musimy postawić na jedną kartę i wygrać - mówił trener Leszek Ojrzyński.

W takich spotkaniach o wysoką stawkę ważna są determinacja, charakter. - Musimy iść do przodu i walczyć. Walczyć dla siebie, swoich rodzin, kibiców. Niczego nie można zostawiać na potem. Może nie będzie tak jak u piłkarzy ręcznych, gdzie było tyle czerwonych kartek. Musimy tego uniknąć, bo widzieliśmy jak było w Opolu. To nam utrudniło zadanie, trzeba to przystopować w tych najważniejszych meczach - wyjaśniał Leszek Ojrzyński.

- W sporcie zawsze musisz mieć nadzieję i walczyć do końca. Kiedy pokazujesz charakter, zyskujesz szacunek. Uczymy się tego i mam nadzieję, że teraz będzie ten pik i pokażemy jaką drużyną jesteśmy. W trudnym momencie, bo to jest być albo nie być, pokażemy charakter, udowodnimy, że Korona to waleczne serce. Mamy pewność siebie. Mamy kilku zawodników, z którymi jeszcze nie przegraliśmy. Do tego specjalistę od pucharów, czyli Lukę Zarandię, który coraz lepiej wygląda. Musimy to wszystko poukładać tak, żeby w czwartek cieszyć się ze zwycięstwa - dodał.