O zwycięstwie Realu przesądziła głównie pierwsza połowa. Bramki przedzielone pudłem Lewandowskiego z pozycji spalonej padły w 12 i 35 minucie. Po dwóch miesiącach przebudził się główny kandydat do zdobycia Złotej Piłki - Karim Benzema. Francuz dał prowadzenie, gdy wykończył akcję Toniego Kroosa i Vinicusa Juniora. Po nim poprawił Federico Valverde, gdy oddał strzał tuż zza pola karnego.
Barcelona była długo czytelna w ataku i - w zasadzie jak co kolejkę - słaba w obronie. Xavi po godzinie poderwał z ławki od razu trzech zawodników. Znów w ważnym meczu niewiele dał Lewandowski, który głównie toczył pojedynki z obrońcami, w tym z Davidem Alabą, kolegą z czasów wspólnych występów w Bayernie Monachium. Austriak bardzo pilnował, żeby Polak nie rozwinął skrzydeł i to mu się rzeczywiście udało.
W 73 minucie Lewandowski padł w polu karnym po kontakcie z Danim Carvajalem, lecz sędzia nakazał wstać i grać dalej. Barcelona złapała kontakt dziesięć minut później. Lewandowski przedłużył podanie z lewej flanki, a akcję skutecznie wykończył Ferran Torres.
Na tym jednak wszystko co dobre dla Barcy prędko się skończyło. W doliczonym czasie po interwencji VAR-u sędzia przyznał jedenastkę Realowi, którą na bramkę zamienił poszkodowany Rodrygo.
Real pozostaje jedynym hiszpańskim zespołem bez porażki - również w Lidze Mistrzów. Dzięki wygranej mistrz powrócił na fotel lidera. Ma od Barcy trzy punkty więcej.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?