Lider 4 ligi podkarpackiej – Watkem Korona Bendiks Rzeszów stracił dwa punkty z Igloopolem w Dębicy

Sławomir Oskarbski
Po twardym boju piłkarze Igloopolu (w czarnych koszulkach) zachowali czyste konto w starciu z liderem.
Po twardym boju piłkarze Igloopolu (w czarnych koszulkach) zachowali czyste konto w starciu z liderem. FOT. SŁAWOMIR OSKARBSKI
Igloopol Dębica zremisował bezbramkowo z Watkem Koroną Bendiks Rzeszów, która jednak utrzymała fotel lidera 4 ligi podkarpackiej. Rzeszowianie śrubują serię ligowych meczów bez porażki. W tej chwili mają ich już 15 (10 zwycięstw i 5 remisów), a ostatnio przegrali 15 czerwca – na zakończenie poprzedniego sezonu w Krośnie.

Lider mocno zaczął mecz i już w 2 minucie był bliski objęcia prowadzenia. Wyrzucona z autu piłka poszybowała w pole karne, trafiła pod nogi Macieja Maślanego, który bez namysłu uderzył, ale Damian Socha ofiarną interwencją przyblokował strzał i skończyło się jedynie na rzucie rożnym dla rzeszowian.

Miejscowi nie byli jednak dłużni. Dawid Obłoza spod linii końcowej wycofał piłkę do Przemysława Nalepki, który jednak za długo składał się do strzału i został zablokowany. Dobitka Dawida Rokity poszybowała nad poprzeczką.

Potem miejscowi w odstępie kilku minut przeprowadzili akcje, które przed polem karnym przerwane zostały faulami na Przemysławie Nalepce i Dawidzie Rokicie. Każdy z nich mógł się skończyć napomnieniem dla zawodnika Korony, ale tylko po drugim z nich sędzia zdecydował się pokazać „żółtko” Damianowi Karwackiemu, natomiast oszczędził Siergieja Siwego. Po drugim faulu z rzutu wolnego w światło bramki uderzył Piotr Syguła, ale Paweł Pawlus pewnie obronił.

Pod koniec pierwszej połowy Maślany, po dośrodkowaniu z lewej flanki, z bliska próbował wbić piłkę do siatki. Trafił w twarz interweniującego Łukasza Psiody. Wydawało się, że między piłkarzami nie doszło do kontaktu, a bramkarz oberwał jedynie futbolówką, ale sędzia przerwał grę i dobitka Mateusza Jędryasa, która znalazła drogę do siatki, nie została uznana.

Początek drugiej odsłony to dominacja gości. Niebezpiecznie pod bramką „morsów” było m.in. w 51 minucie. Dawid Przybyło znakomicie wypatrzył w polu karnym Jędryasa, ale ten tak długo opanowywał piłkę, że miejscowi zażegnali niebezpieczeństwo. W 66 min. Tomasz Walat w powietrznym pojedynku ubiegł Psiodę, ale dębiczan uratował Tomasz Nalepka, który wybił zmierzającą do bramki piłkę.

Po okresie, w którym piłkarzom obu drużyn nie udawało się stworzyć klarownych okazji do zdobycia gola, przed szansą na zadanie decydującego ciosu stanął Michał Bigus. W 89 min., po rzucie rożnym, rezerwowy Korony dopadł do piłki i z kilku metrów uderzył nad desperacko interweniującym Psiodą, który rzucił mu się pod nogi. Na nieszczęście dla strzelca piłka przeszła nie tylko nad bramkarzem, ale także nad poprzeczką.

Igloopol Dębica – Watkem Korona Bendiks Rzeszów 0:0

Igloopol: Psioda 6 – Stefanik 6, Socha 6, T. Nalepka 6, Cyran 6 – Syguła ż 7, Obłoza ż 5, Janus 6, K. Rokita ż 5 (77 Zaskalski), D. Rokita ż 6 (89 Stańczyk) – P. Nalepka 6. Trener Bartosz Zołotar.

Korona: Pawlus ż 6 – Dziedzic 6, Kocój 6, Sivyi 6, Padiasek 6 – Maślany 7, Skiba 7, Karwacki ż 6 (79 Bober), Przybyło 6 (88 Kuca) – Jędryas 6 (75 Bigus), Walat 6. Trener Michał Szymczak.

Sędziował Kijowski 4 (Krosno). Widzów 130.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lider 4 ligi podkarpackiej – Watkem Korona Bendiks Rzeszów stracił dwa punkty z Igloopolem w Dębicy - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24