Patrząc na ligową tabelę, w sobotę na Arenie, zmierzą się ekipy z dwóch różnych biegunów. Kotwica Kołobrzeg z dorobkiem 35 punktów jest bezapelacyjnym liderem rozgrywek, a nad drugą w zestawieniu Polonią Warszawa ma aż 10 punktów przewagi.
Motor jest po drugiej stronie. 12 zdobytych oczek sprawia, że lublinianie znajdują się w strefie spadkowej, na przedostatnim, 17. miejscu.
I gdyby sugerować się tylko tym, faworyta sobotniego starcia wskazać byłoby łatwo. Rzeczywistość wygląda jednak nieco inaczej. W Lublinie od kilku tygodniu pracuje nowy szkoleniowiec. Gonçalo Feio przejął zespół znajdujący w dużym kryzysie, ale szybko pokazał, że jest w stanie uratować sytuację.
Jego debiut na ławce trenerskiej wypadł dobrze. Wyjazdowa wygrana z Hutnikiem Kraków (3:1) wlała w serca kibiców sporo
optymizmu.
W kolejnych dwóch meczach, z Siarką Tarnobrzeg i Radunią Stężyca padły dwa remisy (0:0, 1:1).
Lublinianie nadal pozostają w strefie spadkowej, ale widać w ich grze wyraźny progres. Tuż po przejęciu Motoru przez Portugalczyka do klubu dołączył nowy bramkarz. Doświadczony Łukasz Budziłek tak naprawdę w każdym z trzech ostatnich meczów był kluczową postacią zespołu. Dowodzi tego też już dwukrotna jego obecność w jedenastce kolejki.
Przedwczoraj Motor pozyskał kolejnego gracza, tym razem pomocnika. Jest nim 24-letni Kamil Wojtkowski, z którym Feio miał niegdyś okazję pracować w Akademii Legii Warszawa.
– Kamil to kreatywny zawodnik, który powinien wnieść sporo jakości do naszych poczynań ofensywnych. Liczymy na to, że w Motorze pokaże pełnię swoich umiejętności – mówi Paweł Tomczyk.
Patrząc w statystyk, wobec słów prezesa Motoru, można nabrać pewnych wątpliwości. Poprzednie sześć sezonów wykonaniu Wojtkowskiego to zaledwie 5 bramek.
Nowy nabytek lublinian w swoim CV ma takie kluby jak Pogoń Szczecin, RB Lipsk, Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok, grecki Volos NPS czy cypryjski AS Ethnikos Áchnas, w którym to występowało jako ostatnim.
Być może szansę debiutu w nowej drużynie dostanie już w sobotnim starciu z Kotwicą. Pierwszy gwizdek arbitra tego spotkania o godzinie 17:00.
Wiślacy zagrają nad Odrą
We Wrocławiu o punkty przyjdzie powalczyć drużynie trenera Mariusza Pawlaka, która można powiedzieć jest rewelacją obecnego sezonu. „Duma Powiśla” aktualnie znajduje się na 4. pozycji (baraże w walce o awans), ale do warszawskiej Polonii (2. miejsce, bezpośrednia promocja) traci tylko jedno oczko.
Puławianie są niepokonani już od ponad miesiąca. O takiej serii nie mogą mówić piłkarze rezerw Śląska (10. miejsce), na których też jednak trzeba uważać. W miniony weekend wrocławianie 4:0 rozbili rezerwy Lecha, zatem nastroje w drużynie na pewno dopisują.
Początek spotkania w niedzielę o 13:00.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?