To pierwsze zwycięstwo Evertonu od 25 września. Pozwoliło przerwać passę ośmiu spotkań bez zwycięstwa (dwa remisy, sześć porażek). Kto wie czy nie uchronilo Rafy Beniteza przed utratą pracy.
Punkty nie przyszły łatwo. Pod koniec pierwszej połowy i niecały kwadrans na początku drugiej Richarlison strzelił po golu, lecz za każdym razem musiał obejść się smakiem. W drugiej sytuacji decydowaly wręcz centymetry. Okazało się, że jego czubek buta był wysunięty względem ułożenia ostatniego obrońcy Arsenalu, czyli Gabriela.
Brazylijczyk nie podłamał się i w końcu dopiął swego. W 80 minucie doprowadził do wyrównania, poprawiając z bliska po koledze, który obił poprzeczkę. Najważniejsze i zarazem najpiękniejsze dla Evertonu wydarzyło się w doliczonym czasie gry, kiedy potężnym strzałem od słupka wynik ustalił Demarai Gray.
Wcześniej sędzia Mike Dean oszczędził Everton. Ben Godfrey za trafienie korkiem w twarz przeciwnika nie otrzymał nawet żółtej kartki.
Everton - Arsenal 2:1 (0:1)
Bramki: Richarlison 80', Gray 92' - Odegaard 45'+2
Żółte kartki: Godfrey, Gray - Xhaka, Odegaard
Everton: Pickford - Coleman, Keane, Mina (31' Holgate), Godfrey - Gordon (87' Iwobi), Allan, Doucoure, Gray -Townsend (66' Gomes), Richarlison.
Arsenal: Ramsdale - Tomiyasu, White, Gabriel, Tierney (65' Tavares) - Partey, Whaka - Martinelli (71' Nketiah), Odegaard, Saka - Lacazette (85' Aubameyang).
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?