Laurent Kościelny jest jednym z kluczowych zawodników drużyny Arsene Wengera. Do Londynu trafił w 2010 roku z francuskiego Lorient i od tej pory rozegrał dla "Kanonierów" 163 mecze. Warto zaznaczyć, że żaden inny piłkarz nie wystąpił tyle razy w klubie z Emirates przez ten czas.
- Laurent udowodnił, że jest świetnym piłkarzem i znakomicie się rozwinął, odkąd dołączył do nas z Lorient w 2010 roku. W tym sezonie pokazał swoją jakość. Jestem szczęśliwy, że związał swoją przyszłość z klubem - powiedział Arsene Wenger.
W tym sezonie Kościelny spisywał się bardzo dobrze zarówno na krajowym podwórku jak i europejskich pucharach. Do spółki z Perem Mertesackerem rządził i dzielił defensywą Arsenalu, nic więc dziwnego, że włodarze klubu chcieli zrobić wszystko, by na jak najdłużej zatrzymać Francuza w Londynie.
- Jestem dumny z tego, że doszedłem do porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu. Bardzo mi się podobały ostatnie cztery lata spędzone w Arsenalu i czekam na kolejne, w których będę pomagał klubowi - ocenił z kolei Laurent Koscielny.
Kontrakt francuskiego defensora był ważny do czerwca 2017. Na mocy nowej umowy Kościelny związał się z Arsenalem na kolejne dwa lata, czyli do 2019 roku.
Kościelny jest pierwszym graczem "Kanonierów", który w tym sezonie przedłużył z klubem kontrakt. Wśród piłkarzy, z którymi Arsene Wenger chciałby dłużej współpracować znaleźli się też Santi Cazorla, Serge Gnabry, Per Mertesacker, Aaron Ramsey, Tomas Rosick i Wojciech Szczęsny.