Liga angielska: Spokojna wygrana MU. Uraz van Persiego

Grzegorz Gawin, Mateusz Cieślak
Manchester United pokonał Queens Park Rangers w wyjazdowym spotkaniu 27. kolejki Premier League. Bramki dla gości zostały zdobyte po strzałach Rafaela i Ryana Giggsa. Było to 15. spotkanie z rzędu kiedy to "Czerwone Diabły" schodzą z boiska niepokonane. Podczas tego spotkania kontuzji nabawił się Robin van Persie.

W pierwszej połowie na Loftus Road nie można było obejrzeć wielu sytuacji do zdobycia bramki. Początkowe minuty spotkania były bardzo spokojne. Obie drużyny badały się w środku pola i żadna z ekip nie zagroziła bramce przeciwnika.

W 17. minucie pierwszy raz musiał wykazać się golkiper gospodarzy. Ashley Young wrzucił futbolówkę w pole karne, a Javier Hernandez będąc tyłem do bramki uderzył piłkę głową. Julio Cesar przeniósł ją nad poprzeczką.

Przez sześć minut na Loftus Road wiało nudą. Wtedy to goście wzięli sprawę w swoje ręce. Robin van Persie otrzymał piłkę od Ryana Giggsa i spróbował ni to wrzucić, ni to strzelić w polu karnym gospodarzy. Julio Cesar odbił piłkę przed "szesnastkę", a tam na futbolówkę czekał już Rafael da Silva, który posłał atomowe uderzenia na bramkę gospodarzy. Futbolówka wpadła w samo okienko, a Julio Cesar nie miał nic do powiedzenia.

Po bramce gości obraz meczu wrócił do tego, co działo się wcześniej. Dopiero w 35. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Davida de Gei. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Estebana Granero najwyżej do piłki wyskoczył Christopher Samba. Po jego strzale głową, piłkę z linii bramkowej wybił strzelec bramki.

Kilka minut później sir Alex Ferguson musiał dokonać pierwszej zmiany. Murawę opuścił Robin van Persie, któremu dokuczał uraz. Jego miejsce na boisku zajął Danny Welbeck. Na drugą połowę gospodarze wyszli z jedną zmianą. Estebana Granero zastąpił Jermaine Jenas.

Niecodzienny obraz jeżeli chodzi o zmiany mogliśmy dziś zaobserwować ze strony Sir Alexa Fergusona. Szkot wykorzystał limit zmian już w 68. minucie w miejsce Ashley'a Younga wpuszczając Antonio Valencię. Ekwadorczyk w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola, asystował tylko 4 razy, dlatego ten sezon nie jest dla niego specjalnie udany.

Na 15 minut przed końcem po raz kolejny stracha rywalom napędzili piłkarze United. Boiskowy geniusz po raz kolejny zaprezentował będący ostatnio w dobrej formie Nani. Po jego akcji i dośrodkowaniu niewiele zabrakło, by piłkę do siatki posłał Rooney. Na przeszkodzie stanął jednak jeden z defensorów Queens Park Rangers.

Grający od początku spotkania Ryan Giggs udowodnił dziś, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy. W 80. minucie Walijczyk podwyższył prowadzenie gości na 2:0, a chwilę później trafił jeszcze w poprzeczkę.
W 87. minucie w doskonałej sytuacji w polu karnym znalazł się Danny Welbeck, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Bliski zdobycia honorowego gola w 89. minucie był Christopher Samba, ale strzał głową Kongijczyka kolanem zbił rzadko zatrudniany w tym meczu David De Gea.

Niespodzianki na Loftus Road nie było. Manchester United zasłużenie wygrał spotkanie 2:0, robiąc kolejny krok w stronę dwudziestego mistrzostwa Anglii. Znajdujący się w katastrofalnym (nie tylko w lidze, ale także finansowym) położeniu Queens Park Rangers na swoje pierwsze zwycięstwo w Premier League przeciwko ekipie Czerwonych Diabłów będzie jeszcze musiał poczekać.

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24