Liga Europy. Z czym do Europy? Legia Warszawa fartem wyeliminowała KuPS Kuopio, Sandro Kulenović zmarnowała karnego. Teraz Atromitos Ateny

Czy Legia ma słabą kadrę? Chyba nie... A czy Legia wie co w ogóle grać? Na pewno nie! Kolejny raz na warszawską drużynę patrzyło się z politowaniem. Nie miała bowiem ani grama pomysłu na grę. Szczytem w rozegraniu okazało się wymienianie piłki między trójką Walerian Gwilia - Artur Jędrzejczyk - William Remy.

W defensywie Legia też nie spisała się najlepiej. Nie bez powodu jej kibice obecni na stadionie ukrywali twarz w dłoniach gdy KuPS przeprowadzał kolejne groźne akcje (z których na całe szczęście nic nie wyniknęło). Gdyby jedna z nich się udała, bylibyśmy świadkami dogrywki.

Pierwszy celny strzał Legia oddała w 34 minucie kiedy spróbowal Sandro Kulenović. Ten sam zawodnik w 51 minucie zmarnował jeszcze lepszą okazję na strzelenie gola. Będąc sam na sam z bramkarzem trafił bowiem... w zewnętrzną część bocznej siatki. Jak słaby był to wystep tego piłkarza niech zaświadczy fakt, że w 86 minucie zmarnował jedenastkę.

Krótko przed doliczonym czasem gry zespół KuPS zdobył nawe bramkę (Rangel), ale sędzia na szczęście dopatrzył się spalonego...

W III rundzie eliminacji do Ligi Europy Legia zagra z greckim Atromitosem Ateny, który jest bliski wyeliminowania DAC 1904 Dunajska Streda (2:1 na wyjeździe, 2:0 w trwającym rewanżu u siebie).

Piłkarz meczu: William Remy
Atrakcyjność meczu: 2/10