Piłkarze z Lyonu chociaż ostatnimi czasy dość przeciętnie spisywali się w ligowych rozgrywkach nie zawiedli kibiców w wielkich derbach Rodanu i wygrali je szósty raz z rzędu. Gola na wagę zwycięstwa Olympique w ostatniej akcji meczu zdobył Jimmy Briand po celnym dośrodkowaniu rezerwowego Yoanna Gourcuffa.
Z bolesną porażką nie mogli pogodzić się piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego gospodarzy, dlatego też na Stade Geoffroy-Guichard doszło do wielu, delikatnie rzecz ujmując, kuriozalnych sytuacji. Między innymi prezes Jean-Michel Aulas oskarżył o pobicie bramkarza rywali Stephane'a Ruffiera. Całe zajście opisywał w następujący sposób. - Jeden z naszych lekarzy wychodząc z szatni powiedział coś ludziom z St Etienne, a wtedy Fabrice Grange, trener bramkarzy gospodarzy próbował go uderzyć. Gdy podszedłem by ich rozdzielić, zostałem zaatakowany przez Stephane'e Ruffiera - relacjonował Aulas.
Z kolei tuż przed rozpoczęciem meczu trener bramkarzy Olympique Lyon prowokował kibiców St Etienne, a sympatykom gospodarzy nie spodobał się gest, który wykonał w ich kierunku. - Joël (Bats - przyp. red.) miał prawo by to zrobić. Po raz pierwszy w historii przyjechaliśmy tu bez fanów i jego gest miał charakter symboliczny - komentował Aulas. Francuska federacja piłkarska nie ustosunkowała się jeszcze do zajść z meczu.
Derbowe zwycięstwo dało piłkarzom "Les Gones" awans w ligowej tabeli na siódmą pozycję.
źródło: Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?