Liga francuska. Remis Olympique Marsylia. Niebywały „wyczyn” J. J. Ayew

Tomasz Górski
J. J. Ayew dostał dwie żółte kartki w ciągu dwóch minut po wyjściu na boisko
J. J. Ayew dostał dwie żółte kartki w ciągu dwóch minut po wyjściu na boisko Mustapha Ennaimi / Wikimedia Commons
W 24. kolejce Ligue 1 broniący się przed spadkiem zespół Evian TG zremisował z trzecim w tabeli Olympique Marsylia 1:1. Piłkarz gości Jordan Ayew zdołał w ciągu dwóch minut po wejściu na boisku zebrać dwie żółte kartki. Ostatecznie OM kończył mecz w "9".

Goście wyszli na prowadzenie w 51. minucie po bramce Andre Pierre'a Gignaca, który wykorzystał dobre podanie Mathieu Valbueny. Z prowadzenia cieszyli się zaledwie 8 minut. Yannick Sagbo pewnie wykorzystał rzut karny po faulu Kassima Abdallaha, który za tę interwencję został ukarany czerwoną kartką.

Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu na boisku pojawił się J. J. Ayew, który zmienił Mathieu Valbuenę. Minutę po wejściu otrzymał żółtą kartkę, a chwilę później... drugą i w konsekwencji czerwoną. Reprezentant Ghany jest w ścisłej czołówce „rekordzistów” w tej statystyce. Okazał się „lepszy” od m. in. Artura Sobiecha, który debiutując w Hannoverze 96 (przeciwko Borussi Dortmund), opuścił boisko 6 minut po wejściu...

Mimo gry z przewagą dwóch zawodników piłkarzom Evian TG nie udało się rozstrzygnąć losów spotkania na swoją korzyść. Zespól jedynie zrównał się punktami z 16. Reims Grzegorza Krychowiaka i 17. Sochaux.

OM, z dorobkiem 43 punktów jest na najniższym stopniu podium. Do lidera, PSG, traci 8 punktów, a drugiego Olympique Lyon – 3. Przewaga może się zwiększyć, ponieważ OL ma przed sobą spotkanie z Lille OSC.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24