Liga hiszpańska. Real Madryt wygrał z Osasuną

Dla Realu mecz z Osasuną miał być lekkim spacerkiem. Jednak ten spacerek trwał tylko do 64. minuty, bo wtedy to właśnie piłkarze z Pampeluny postraszyli Królewskich. Piłkarze Realu od początku spotkania narzucili swój styl gry i atakowali bramkę gości, czego efektem była akcja z 6 minuty spotkania. Bardzo dobre podanie za obrońców otrzymał na prawe skrzydło Gareth Bale, Walijczyk następnie znakomitym podaniem wzdłuż bramki obsłużył Cristiano Ronaldo, który bez najmniejszych problemów strzelił gola. Po bramce dla Realu gra się uspokoiła, a w 39. minucie to goście stworzyli sobie dobrą okazję do wyrównania rezultatu, jednak piłka po strzale Kenana Kodro trafiła tylko w poprzeczkę. Ta dobra okazja Osasuny podziałała na Real jak płachta na byka. Królewscy za sprawą Danilo podwyższyli wynik na 2:0. Ronaldo z lewej strony dośrodkował do Moraty, strzał Hiszpana został obroniony przez golkipera, który wybił piłkę pod nogi Danilo, a ten skierował futbolówkę do bramki. Jeszcze przed przerwą podopieczni Zidana mogli podwyższyć wynik, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Bale. Jak to mówi znane przysłowie: „co się uciecze, to nie odwlecze”. Real jeszcze przed przerwą zdobył bramkę na 3:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę po strzale głową zdobył Sergio Ramos.

Na drugą połowę piłkarze Osasuny wybiegli z nadziejami na zmianę wyniku, jednak te nadzieje szybko zostały rozwiane w 56. minucie. Piłkę w narożniku boiska ustawił Kroos, a następni obsłużył precyzyjnym dośrodkowaniem Portugalczyka Pepe, który po strzale głową zdobył 4 bramkę w spotkaniu. W 62. minucie dobrze dysponowany w dzisiejszym spotkaniu Luka Modrić znakomitym strzałem sprzed pola karnego nie dał szans bramkarzowi i podwyższył dorobek Realu na 5:0, a po chwili został zmieniony przez Marco Asensio. Osasuna przebudziła się po 5 ciosie zadanym przez Real i w 64 minucie kontaktowego gola zdobył Oriol Riera, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Cuevasa. W 67. minucie spotkania boisko opuścił Cristiano Ronaldo, a na murawie pojawił się Karim Benzema. Królewscy stracili koncentrację i pozwolili Osasunie na grę, czego efektem było spowodowanie rzutu karnego przez Sergio Ramosa. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Roberto Torres, ale oddał bardzo słaby strzał, który wyczuł i pewnie obronił Kiko Casilla. Mimo niewykorzystanej jedenastki Osasuna kontynuowała okres dobrej gry i w 79. minucie David Garcia sprytnym lobem głową pokonał wysuniętego Casillę. Pod koniec spotkania piłkarze Realu stworzyli sobie jeszcze kilka klarownych sytuacji, ale do dobrego wykończenia brakowało szczęścia.

Dzisiaj w Madrycie byliśmy świadkami bardzo emocjonującego widowiska. Początkowo wydawało się, że piłkarze Realu zdominują niewidoczną Osasunę, ale końcówka spotkania pokazała, że potrafi ona walczyć i nie składa broni. Na szczególną pochwałę za dzisiejsze spotkanie zasłużył Toni Kroos, który zaliczył dwie asysty.

W następnej kolejce La Liga Real zmierzy się na wyjeździe z Espanyolem, a Osasuna podejmie na własnym boisku Celtę Vigo.

Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - TABELA I TERMINARZ

Top 10 największych gwiazd w grupie Legii [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!