Barcelona w pierwszej połowie miała optyczną przewagę, lecz nie stworzyła sobie zbyt wiele sytuacji. Raptem tylko Philippe Coutinho stanął przed realną szansą na gola. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jednak od poprzeczki i wróciła do gry.
Minuty mijały, kałuż wciąż przybywało, a Barcelona z siedzącym na ławce Lionelem Messim nie potrafiła znaleźć luki w defensywie Espanyolu. W końcu lider drużyny podniósł się, by w ostatnich 30 minutach to zmienić. Razem z kolegami zdecydował się przenieść ciężar gry na prawą stronę, bo tam stan murawy był lepszy niż na środku.
Piłkarze Espanyolu zrozumieli, że w takich warunkach należy piłkę podnieść, a nie wymieniać po ziemi, i dzięki temu wyszli na prowadzenie. Stało się tak w 66 minucie, gdy z dośrodkowania Sergio Garcii użytek zrobił Gerard Moreno (wcześniej piłka także wturlała się do bramki, lecz sędzia słusznie jej nie uznał, bowiem wcześniej przekroczyła linię końcową).
Espanyol nie utrzymał przewagi do ostatniego gwizdka, ponieważ do wyrównania w 82 minucie doprowadził Gerard Pique (asysta Messiego po rzucie wolnym). Stoper nie miał łatwego życia w tym meczu. Ilekroć znajdował się przy piłce, to na niego gwizdano. Te gwałtowne reakcje widowni spowodowały słowa z konferencji o tym, że Espanyol nie jest z Barcelony tylko z Cornella. Pique gola zadedykował żonie, której kibice także nie oszczędzili.
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
TOP 10 piłkarzy, których w Polsce odprawiono z kwitkiem
MAGAZYN SPORTOWY 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?