El. Ligi Konferencji: Śląsk Wrocław - Ararat Erywań 3:3
W dwumeczu Śląsk wygrał 7:5 (4:2, 3:3). Kolejnym rywalem wrocławskiego zespołu będzie w III rundzie izraelski Hapoel Beer Szewa. Pierwszy mecz we Wrocławiu 5 sierpnia.
Dziś Śląsk na własne życzenie sprawił sobie kłopoty. Po szybkim golu aktywnego Roberta Picha (2 minuta) na przerwę zszedł z bramką straty. Błędy obrońców i środka pola wykorzystał Mory Kone, który w przeciągu kilku minut ustrzelił dwa gole.
W przerwie piłkarze Śląska najwyraźniej dostali ochrzan od trenera Jacka Magiery. Szybko doprowadzili do wyrównania, ale sędzia odwołał bramkę Rafała Makowskiego, słusznie dopatrując się zagrania ręką. Gol na 2:2 okazał się na szczęście kwestią czasu. Po chwili do wyrównania doprowadził Szymon Lewkot, któremu po rożnym piłkę przedłużył Wojciech Golla.
Decydujący o awansie cios zadał najlepszy na boisku Pich, który w polu karnym zwieńczył dośrodkowanie od Patryka Janasika. Końcówkę Śląsk ponownie zawalił, tracąc bramkę na 3:3 (dwie okazje miał jeszcze Fabian Piasecki, ale bramkarz cudownie obrobił jego próby). Jest sporo problemów do przeanalizowania przed dwumeczem ze znacznie bardziej wymagającym Hapoelem...
Piłkarz meczu: Robert Pich
Atrakcyjność meczu: 7/10
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Więcej o LIDZE KONFERENCJI - newsy, wyniki, terminarze, tabele
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?