Liga Mistrzów. Liverpool z drobnymi problemami, ale ma awans. Inter nie odrobił strat

W pierwszych 15 minutach nie za wiele się działo. Liverpool miewał kilka niedokładności przy podaniach, ale ruszył w końcu z klasyczną już dla siebie akcją, gdzie Trent Alexander-Arnold mocno dośrodkował i zmusił De Vrija do wybicia piłki na rzut rożny. Prawy obrońca wrzucił w pole karne, a Van Dijk dostał piłkę na skraju pola karnego i jego główka trafiła prosto w Handanovicia.

W międzyczasie Robert Lewandowski ustrzelił hat-tricka w 23 minuty, natomiast w Liverpoolu kibice nadal nie oglądali bramek.

Mecz na Anfield został przerwany. Wyglądało na to, że na trybunie głównej doszło do problemów zdrowotnych któregoś z kibiców. Na miejsce przybiegła ekipa medyczna, a także policja. Szczegółów na razie nie znamy.

W 32. minucie The Reds mieli poprzeczkę. Alexander-Arnold uderzył z lewej strony z rzutu wolnego, piłka odbiła się od głowy Joela Matipa i wylądowała na obramowaniu bramki. Następnie z rzutu rożnego Van Dijk otrzymał dośrodkowanie z wolnego w pole karne, ale jego strzał został kapitalnie zablokowany.

W drugiej połowie kibice gospodarzy mogli poczuć strach. W 62. minucie zawodnicy Liverpoolu popełnili błąd i oddali piłkę rywalom, a Lautaro Martinez obrócił się tuż przed polem karnym i gdy tylko zbliżał się do niego Van Dijk, uderzył z pierwszej piłki zewnętrzną częścią stopy w górny róg bramki. To był fantastyczny gol.

Po krótkiej chwili Inter znów miał pod górkę. Alexis Sanchez skrobnął korkami Fabinho i zobaczył za to drugą żółtą kartkę. Ekipa z Mediolanu nie odrobiła już strat i odpadła na etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele