Służby porządkowe interweniowały dwukrotnie — krótko przed wtorkowym meczem, a następnie pod jego koniec — gdy przeciwne grupy sympatyków obu klubów przez kilka minut wystrzeliwały na siebie z bliskiej odległości flary na stadionie Stade Velodrome. Policja poinformowała, że 11 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Zatrzymano 17 osób.
Ostatnie incydenty przemocy na stadionach we Francji miały miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak 32 osoby zostały ranne w masowej bójce między ultras z Nicei i niemieckiego FC Koeln w zeszły czwartek przed spotkaniem Ligi Konferencji.
Wtorkowy mecz w Marsylii został sklasyfikowany jako o dużym ryzyku, biorąc pod uwagę elementy przemocy, z której znani są kibice obu drużyn. Zakrojona na szeroką skalę operacja policyjna skutecznie ograniczyła możliwość powstawania konfliktów ze strony fanów w samym mieście. Każdy sympatyk Eintrachtu, noszący barwy klubowe, od poniedziałkowego wieczoru miał zakaz wstępu do centrum Marsylii.
Napięcie wzrosło późnym wtorkowym popołudniem, kiedy wielka eskorta policji zabrała grupę zagorzałych fanów Frankfurtu zwanych ultras, liczącą około 500 osób, wzdłuż długiej trasy prowadzącej do strefy kibica.
UEFA wszczęła dochodzenie wobec obu klubów. Jednym z zarzutów jest zachowanie niemieckiego kibica, który salutował w geście nazistowskim.
(PAP)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?